W czwartek 8 września zmarła królowa Elżbieta II. Zgodnie z ustaleniami, to dziennikarze BBC jako pierwsi podali tę informację Brytyjczykom i widzom na całym świecie. - Parę chwil temu Pałac Buckingham ogłosił śmierć Jej Wysokości Elżbiety II. Pałac właśnie wydał oświadczenie. Mówi ono, że królowa odeszła spokojnie w Balmoral dziś po południu - mówił na antenie dziennikarz Huw Edwards.
Kilka dni po tych zdarzeniach w mediach społecznościowych rozgorzała dyskusja na temat zachowania dziennikarzy BBC. Na jednym z nagrań zauważono, że w chwili, gdy prezenter ogłaszał wiadomość, na jego plecami pracownicy zaczęli robić zdjęcia w newsroomie. Nie wiadomo, czy robili zdjęcia sobie (tak zwane selfie) czy Edwardsowi, ale ich zachowanie nie spodobało się widzom BBC One.
"Gdy Huw Edwards wygłaszał w BBC News komunikat o śmierci królowej, dziennikarze w biurze w tle robili selfie i zdjęcia Huwa. Miejcie trochę szacunku BBC News" - napisał na Twitterze jeden z użytkowników portalu. Stacja BBC jest oznaczana pod postami z nagraniem, ale też w komentarzach. Mimo tego do tej pory publiczny brytyjski nadawca nie zdecydował się skomentować tej sprawy.
Przeczytaj więcej aktualnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl.
Wcześniej informowano o innej wpadce stacji. Dziennikarka BBC złamała ustalenia "Operacji London Bridge" dotyczące działania na wypadek śmierci Elżbiety II. BBC mogła poinformować o śmierci królowej dopiero wtedy, gdy wszystkie instytucje państwowe otrzymają wiadomość w tej sprawie. Z protokołu wyłamała się jednak Yalda Hakim, która o godzinie 15 napisała na Twitterze: "PILNE: Królowa Elżbieta II zmarła w wieku 96 lat, ogłosił Pałac Buckingham". Jej wpis został niemal natychmiast usunięty. Godzinę później dziennikarka przeprosiła za swoje zachowanie. "Napisałam na Twitterze, że było ogłoszenie w sprawie śmierci Królowej. To nie była prawda - nie było ogłoszenia, dlatego skasowałam wpis. Przepraszam" - przekazała Hakim.