"Po dalszej ocenie przeprowadzonej dziś rano, lekarze królowej są zaniepokojeni stanem zdrowia Jej Wysokości i zalecili, aby pozostała pod nadzorem medycznym" - przekazał Pałac Buckingham w czwartek 8 września. Do zamku Balmoral dotarły już dzieci Elżbiety II - Karol, Andrzej, Anna i Edward oraz jej wnuk - książę William.
"Cały kraj będzie głęboko zaniepokojony wiadomościami, które będą napływały z Pałacu Buckinghm. Moje myśli - i myśli ludzi w całej Wielkiej Brytanii - są w tym czasie z Jej Wysokością Królową i jej rodziną" - przekazała nowa premierka kraju Liz Truss.
"Wszyscy jesteśmy głęboko zaniepokojeni doniesieniami o stanie zdrowia Jej Królewskiej Mości. Moje myśli i życzenia są teraz z królową i całą rodziną królewską" - napisał w mediach społecznościowych pierwsza ministerka Szkocji Nicola Sturgeon.
"Jestem głęboko zaniepokojony wiadomościami z Pałacu Buckingham. Przesyłam moje szczere myśli i modlitwy do Jej Królewskiej Mości Królowej i Rodziny Królewskiej w tym niepokojącym czasie" - napisał były premier David Cameron.
"Moje modlitwy i modlitwy ludzi z całego Kościoła Anglii i całego narodu są dzisiaj z Jej Wysokością Królową. Niech obecność Boga wzmocni i pocieszy Jej Wysokość, jej rodzinę i tych, którzy opiekują się nią w Balmoral" - napisał arcybiskup Canterbury.
"Jej Królewska Mość jest w moich modlitwach i wiem, że społeczności żydowskie w całym Królestwie łączą się ze mną w modlitwach, życząc królowej pełnego i szybkiego powrotu do zdrowia" - napisał naczelny rabin Zjednoczonych Kongregacji Hebrajskich Wspólnoty Narodów Ephraim Mirvis.
Przewodnicząca Izby Gmin przerwała debatę nad rządowym planem cen energii, by odnieść się do oświadczenia na temat stanu zdrowia Elżbiety II. - Wiem, że przemawiam w imieniu całej Izby. Składamy najlepsze życzenia Jej Królewskiej Mości i pragniemy przekazać, że królowa i jej rodzina są w tej chwili w naszych myślach i modlitwach - powiedziała Lindsay Hoyle. Około 20 minut przed ogłoszeniem Pałacu Buckingham poseł Partii Pracy Chris Bryant napisał na Twitterze: "Coś dziwnego dzieje się w Izbie Gmin. Zahawi pilnie przyszedł do premier".