- Mogę zaznaczyć, podobnie jak wszystkie poprzednie rządy federalne, że kwestia ta została ostatecznie rozstrzygnięta w prawie międzynarodowym - powiedział kanclerz Scholz w rozmowie z "Frankfurter Allgemeine Zeitung" (cytat za PAP).
W rozmowie z Polską Agencją Prasową poseł PiS Arkadiusz Mularczyk powiedział, że "nota dyplomatyczna w sprawie reparacji dopiero wpłynie do Niemiec, więc nie może być odrzucona przez wpłynięciem". - Druga sprawa - cieszy to, że kanclerz Niemiec nie powołuje się już na zrzeczenie się reparacji. To jest postęp. Należy tu pochwalić kanclerza, że Niemcy nie chowają się za sfabrykowanym i formalnie nieistniejącym zrzeczeniem przez Sowietów - powiedział.
1 września, w rocznicę ataku Niemiec na Polskę, na Zamku Królewskim w Warszawie został przedstawiony raport o polskich stratach wojennych spowodowanych przez Niemców w latach 1939-1945. Według wyliczeń łączna kwota strat poniesionych przez Polskę podczas II wojny światowej wynosi 6 bilionów 220 miliardów 609 milionów złotych. Rząd zapowiada, że na podstawie tego dokumentu będzie ubiegał się o odszkodowania od Niemiec.
Ambasador Niemiec w Polsce Thomas Bagger powiedział 3 września, że jego zdaniem z prawnego punktu widzenia kwestia reparacji została zamknięta. Podobne stanowisko wyraziło Ministerstwo Spraw Zagranicznych Niemiec.