Służba Bezpieczeństwa Ukrainy od początku wojny udostępnia fragmenty przechwyconych rozmów Rosjan, obnażając słabe morale wojsk Władimira Putina, a czasem ich brak wiedzy czy umiejętności. Tym razem opublikowane nagranie to kolejny dowód na to, że broń dostarczona przez Zachód zdaje egzamin. "Armia Federacji Rosyjskiej, która obecnie zajmuje okupowane terytoria Ukrainy, nie marzy już o swoim zwycięstwie, a jedynie o tym, jak przeżyć i przetrwać" - poinformował we wtorek (6 września) ukraiński wywiad.
Więcej informacji ze świata i kraju znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.
Z najnowszej rozmowy dwóch okupantów, która została przechwycona przez ukraińskie służby, wynika, że Rosjanie są pod ciężkim ostrzałem. Nie mogą ani walczyć, ani budować fortyfikacji. Jak tylko rozpoczęli budowę umocnień, zaczęto do nich strzelać z dwóch wyrzutni. - Krótko mówiąc, przez 40 minut byliśmy po prostu przyszpileni - opowiada jeden z nich.
Wszystkie próby zajęcia przez rosyjski oddział nowej pozycji zostały wyśledzone przez ukraińskiego drona, a następnie przez artylerię - podaje SBU. - Słyszysz? Cholerne "Grady" są dookoła. Jesteśmy pod dzikim ostrzałem. Cały dzień to trwa... Nie wiem, jak to przetrwać. Nie wiem... Nie wiem, jak to przeżyć - mówi jeden z nich.
Przedstawiciele ukraińskich służb udzielili walczącym na froncie okupantom dobrej rady. "Przypominamy Rosjanom, którzy chcą ocalić życie w wojnie, telefon zaufania 2402. Dzwoniąc na niego, możesz się poddać" - przekazali.
Wywiad Wielkiej Brytanii poinformował w niedzielę (4 września) o ciągle słabnącym morale rosyjskich wojsk w Ukrainie. Ich zdaniem okupanci zmagają się m.in. z problemami z dyscypliną wśród żołnierzy. Powodem takiego stanu rzeczy mają być nie tylko zmęczenie ciężkimi walkami i duża liczba ofiar śmiertelnych, ale też utrudnienia związane z wypłatą wynagrodzeń. Więcej na ten temat w artykule: