Turcja. Erdogan grozi Grecji. "Zrobimy to, co konieczne, gdy nadejdzie czas"

Prezydent Turcji oskarżył Grecję o "okupację" i uzbrojenie wysp na Morzu Egejskim. Terytoria mają status zdemilitaryzowanych. Recep Tayyip Erdogan zagroził Atenom, że Ankara "zrobi to, co konieczne, gdy nadejdzie czas".

Turecki prezydent wysunął oskarżenia pod adresem Gracji w swoim sobotnim przemówieniu w północnej prowincji kraju Samsun.

Wasza (Grecji - red.) obecność na wyspach nie jest dla nas wiążąca. Kiedy nadejdzie pora, godzina, zrobimy to, co konieczne. Spójrzcie na historię, jeśli posuniecie się dalej, cena będzie wysoka

- mówił Erdogan cytowany przez Agencję Reutera. Turecki prezydent odnosił się do wydarzeń w Izmirze, kiedy siły greckie przegrały w starciu z tureckimi oddziałami w 1922 roku. Był to koniec wojny grecko-tureckiej toczonej w latach 1919-1922.

Więcej aktualnych informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl

Zobacz wideo Wiadomości W co gra Turcja ws. NATO?

Erdogan oskarża Grecję 

Niedawno Ankara oskarżyła Ateny o uzbrojenie zdemilitaryzowanych wysp Morza Egejskiego. Grecja stanowczo odrzuciła zarzuty. Po raz pierwszy jednak pojawiły się słowa o "okupacji" tego terytorium.

Turcja podkreśla, że wyspy Morza Egejskiego zostały przekazane Grecji zgodnie z zapisami traktatów z 1923 i 1947, pod warunkiem że nie zostaną uzbrojone. Według Ankary tak się stało już w 1960 r. Szef tureckiego MSZ Mevlut Cavusoglu kilkakrotnie powtarzał, że Turcja zacznie kwestionować grecką suwerenność nad wyspami, jeśli Ateny będą nadal je uzbrajać.

Będziemy informować naszych sojuszników i partnerów o treści prowokacyjnych oświadczeń, aby było jasne, kto podważa spójność naszego sojuszu w niebezpiecznym okresie

- to odpowiedź Ministerstwa Spraw Zagranicznych Grecji na sobotnie oświadczenie Erdogana. Premier Grecji Kyriakos Micotakis podreślił, że  stanowisko Turcji kwestionujące suwerenność Grecji nad wyspami jest "absurdalne".

Turcja i Grecja toczą spory o terytoria morskie i prawa do surowców, zasięgu przestrzeni powietrznej i statusu niektórych wysp na Morzu Egejskim. Ankara uważa, że granica między państwami powinna obejmować jedynie stały ląd, bez greckich wysp. Tak nie jest, dlatego Turcy zarzucają Grecji, że usiłuje pozbawić ją zysków z eksploatacji surowców, których złoża są pod Morzem Egejskim i Śródziemnym.

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>

Więcej o: