Borell: "Jest porozumienie Serbii i Kosowa". Wcześniej mediacje z udziałem UE

Serbia i Kosowo, dzięki mediacjom Unii Europejskiej, porozumiały się w sprawie dokumentów potrzebnych do przekraczania wspólnej granicy - poinformował unijny przedstawiciel do spraw zagranicznych Josep Borrell.

Zgodnie z porozumieniem, Serbowie zniosą specjalne procedury graniczne dla osób legitymujących się kosowskimi dokumentami, a Kosowo zrezygnuje z wprowadzenia ich dla osób z dokumentami serbskimi. Serbowie i przedstawiciele innych narodów zamieszkujących Kosowo będą mogli swobodnie przekraczać granicę. Jak podkreślił Josep Borrell, Unia Europejska już otrzymała w tej sprawie gwarancje od kosowskiego premiera.

Zobacz wideo Jak przebiega rosyjska ofensywa na Ukrainę? Pokazujemy animację od początku wojny do Dnia Niepodległości Ukrainy

Josep Borrell o porozumienie między Serbią a Kosowem

"Mamy porozumienie. W ramach dialogu wspieranego przez UE Serbia zgodziła się na zniesienie dokumentów wjazdu/wyjazdu dla posiadaczy dowodu osobistego z Kosowa, a Kosowo zgodziło się nie wprowadzać ich dla posiadaczy dowodu osobistego z Serbii" - napisał na Twitterze Borrell. Jak dodał, "kosowscy Serbowie, podobnie jak wszyscy inni obywatele, będą mogli swobodnie podróżować między Kosowem i Serbią, korzystając z dowodów osobistych".

Kardynałowie w Bazylice Św. Piotra - zdjęcie ilustracyjneNiemcy. Kardynał zniszczył listę księży podejrzanych o molestowanie

Konflikt w sprawie dokumentów i protesty

Spór między Kosowem a Serbią wybuchł pod koniec lipca. Nieuznawane przez Serbię Kosowo chciało przestać uznawać serbskie dokumenty wydawane kosowskim Serbom, a także rozpocząć zmianę tablic rejestracyjnych aut na takie z literami RKS - czyli Republika Kosowa. Miejscowi Serbowie protestowali przeciwko temu. Postawili szereg blokad na drogach, w kierunku policji padły strzały. Po amerykańskiej interwencji wejście nowego prawa odłożono o miesiąc. 

Siergiej Szojgu i Władimir PutinUkraina: Rosjanom kończą się rakiety. 45 proc. tego, co mieli przed wojną

Więcej o: