"Działania najeźdźców spowodowały całkowite odłączenie Zaporoskiej Elektrowni Atomowej od sieci energetycznej - po raz pierwszy w historii elektrowni"- napisano w mediach społecznościowych.
Operator informuje, że systemy automatyki i bezpieczeństwa działają normalnie. Trwają prace rozruchowe mające na celu podłączenie jednego z bloków energetycznych do sieci.
Dyrektor Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej Rafael Grossi powiedział w czwartek w telewizji France 24, że wysłanie misji inspekcyjnej do Zaporoskiej Elektrowni Atomowej na południu Ukrainy "jest kwestią dni". Rafael Grossi przebywa w Paryżu, gdzie rano rozmawiał z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem o sytuacji w elektrowni okupowanej przez Rosjan.
Grossi poinformował, że przygotowanie misji inspekcyjnej zajmie jeszcze trochę czasu, ponieważ ekspertom trzeba zapewnić bezpieczny dostęp do zaporoskiej elektrowni i ustalić dokładne warunki ich misji.
- Co ważne: jest ogólne uznanie, że musimy tam być - i to szybko. Kijów i Moskwa zgodziły się na to. Mam nadzieję, że będziemy tam już niedługo - powiedział Rafael Grossi.
Zapytany o to, czy może dojść do katastrofy nuklearnej, odparł, że nie może tego wykluczyć. - Mówię to już teraz: to zaszło za daleko. Widzimy, że są ataki, które mogłyby doprowadzić do wypadku w elektrowni jądrowej - ostrzegł szef Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej. Rafael Grossi wyjaśnił, że jest w stałym kontakcie zarówno z ukraińskim technikami, jak i z rosyjskimi dowódcami, którzy monitorują sytuację w zaporoskiej elektrowni. Zaznaczył, że jest to sytuacja "bezprecedensowa".
Szef Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej dodał, że nie jest w stanie potwierdzić informacji ukraińskich władz o tym, że Rosja dąży do odłączenia obiektu od ukraińskiej sieci energetycznej.