Papież Franciszek w środę 24 sierpnia, w dniu, w którym mija pół roku od wybuchu inwazji Władimira Putina, wygłosił przemówienie na temat okrucieństwa wojny. Odniósł się w nim m.in. do śmierci 29-letniej córki prokremlowskiego ideologa Aleksandra Dugina, nazywając ją "niewinną". Na audiencji w Auli Pawła VI gościła duża grupa dzieci i nastolatków z Ukrainy - podaje Vatican News.
Więcej informacji ze świata i kraju znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.
Papież Franciszek zapewnił, że myśli o: "wielkim okrucieństwie, o tylu niewinnych, którzy płacą za szaleństwo, szaleństwo wszystkich stron, bo wojna jest szaleństwem", zmarłych, rannych, uchodźcach. - Tyle dzieci ukraińskich i rosyjskich stało się sierotami. Bycie sierotą nie ma narodowości. Straciły ojca albo matkę, i rosyjskie, i ukraińskie - mówił.
Franciszek odniósł się również do śmierci Darii Duginy, córki głównego, prokremlowskiego ideologa Aleksandra Dugina, która zginęła w zamachu w nocy z soboty na niedzielę (21 sierpnia). - Myślę o tej biednej dziewczynie, wysadzonej w powietrze z powodu bomby pod siedzeniem samochodu w Moskwie - powiedział. - Niewinni płacą za wojnę, niewinni - dodał biskup Rzymu.
Daria Dugina była córką Aleksandra Dugina, jednego z głównych ideologów Kremla. To właśnie jego twierdzenia miały wpłynąć na to, że Władimir Putin wypowiedział wojnę w Ukrainie. Córka propagandysty podzielała nacjonalistyczne poglądy swojego ojca. Ludobójstwo w Buczy nazywała "inscenizacją Amerykanów". Ponadto twierdziła, że Rosjanie są "prześladowani przez ukraińskich nacjonalistów", co brzmi wyjątkowo przewrotnie, zważając na fakt, że była ona nacjonalistką i powielała propagandowy przekaz Kremla.
Do słów papieża odniósł się ambasador Ukrainy przy Stolicy Apostolskiej Andrij Jurasz. "Dzisiejsza mowa papieża była rozczarowująca i sprawiła, że pomyślałem o wielu rzeczach: nie można mówić w tych samych kategoriach o agresorze i ofierze, o gwałcącym i gwałconym" - napisał na Twitterze. "Jak to możliwe, by wspomnieć o jednym z ideologów rosyjskiego imperializmu jako niewinnej ofierze?" - dodał. "Ona została zabita przez Rosjan jako poświęcona ofiara i teraz jest na tarczy wojny" - ocenił dyplomata.
Jak pisaliśmy w Gazeta.pl, do organizacji zamachu na Darię Duginę przyznała się Rosyjska Narodowa Armia Republikańska (RNAR), o czym poinformował w rozmowie z ukraińskim kanałem "Lutowy poranek" były deputowany rosyjskiej Dumy - Ilia Ponomariow.
Dodał, że RNAR odpowiada również za wiele akcji partyzanckich prowadzonych w Rosji od czasu wybuchu wojny w Ukrainie - jak pożary i wybuchy w firmach zajmujących się przemysłem wojennym czy w magazynach rządowych firm.
Więcej na ten temat w artykule:
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.