"USA nie chciałyby zamykać dróg do schronienia i bezpieczeństwa dla rosyjskich dysydentów lub innych osób, które są narażone na łamanie praw człowieka. Wyraźnie też zaznaczyliśmy, że ważne jest, aby wyznaczyć granicę między działaniami rosyjskiego rządu i jego polityką w Ukrainie a mieszkańcami Rosji" - przekazał w oświadczeniu cytowanym przez CNN Ned Price.
Rzecznik Departamentu Stanu dodał, że USA "współpracują z sojusznikami i partnerami, aby nałożyć obostrzenia, w tym ograniczenia wizowe dla urzędników Kremla i ich pomocników".
Więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
"W odpowiedzi na inwazję Rosji w Ukrainę od 24 lutego Stany Zjednoczone podjęły kroki w celu nałożenia ograniczeń wizowych na prawie 5 tys. osób" - napisał Price. "Będziemy nadal identyfikować osoby zaangażowane w inwazję Rosji i będziemy promować odpowiedzialność za ich postępowanie. Patrzymy na wszystkie narzędzia, aby pociągnąć Kreml do odpowiedzialności" - dodał amerykański polityk.
Przeciwko całkowitemu zakazowi wiz dla Rosjan jest również Josep Borrell, wysoki przedstawiciel Unii do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa. - Zabronienie wjazdu wszystkim Rosjanom nie jest dobrym pomysłem - powiedział Borell w poniedziałek na konferencji w Hiszpanii. - Musimy być bardziej selektywni - dodał.
Zdaniem dyplomaty Unia Europejska nie powinna otwierać drzwi dla oligarchów, ale "w Rosji żyje jeszcze wiele osób, które chcą uciec z kraju".
Niektóre państwa europejskie w tym Czechy, Estonia, Łotwa czy Finlandia zaproponowało zawieszenie wydawania wiz turystycznych dla obywateli Rosji, jako element kolejnych sankcji nałożonych na Moskwę. O podjęcie odpowiednich decyzji w tej sprawie apelował również prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Piotr Wawrzyk, wiceszef polskiego MSZ poparł pomysł rozszerzenia pakietu sankcji nakładanych przez UE na Rosję. Dodał, że w tej sprawie jednak nie ma ogólnej zgody wśród członków sojuszu. Przeciwni zakazowi są m.in. Francja, Niemczy czy Holandia.
Tymczasem Radosław Fogiel, rzecznik Prawa i Sprawiedliwości, przekazał, że powinna powstać międzynarodowa koalicja państw, które będą domagać się wprowadzenia unijnego zakazu wydawania wiz dla Rosjan. - Liczymy, że kraje, które to dziś blokują, jednak zmienią nastawienie - powiedział.
Nasze stanowisko jest konsekwentne. Jesteśmy za tym, by wprowadzać na poziomie europejskim jak najostrzejsze ograniczenia dotyczące wydawania wiz Rosjanom
- dodał.
W następnym tygodniu ministrowie spraw zagranicznych państw Unii Europejskiej mają przedyskutować ten pomysł na spotkaniu w Pradze.
Swój sprawdzić wobec takiego rodzaju sankcji wyraził w mediach społecznościowych również Radosław Sikorski. Były szef MSZ uważa, że "odpowiedzialność zbiorowa jest nieetyczna i kontrproduktywna. Zdaniem europosła "powinniśmy dokonać rozróżnienia pomiędzy poplecznikami a oponentami putinizmu".
"Rosyjscy demokraci czasami potrzebują szybko uciec z Rosji. Pobyt Rosjan w UE to szansa na pokazanie im prawdy o podboju Ukrainy" - dodał. Polityk Koalicji Obywatelskiej podkreślił, że "formularze wizowe powinny być rozszerzone o historię zatrudnienia oraz o deklaracje nie odnoszenia korzyści z autorytarnego reżimu oraz inwazji Rosji na Ukrainę". W przypadku poświadczenia nieprawdy w którejkolwiek z tych spraw tej osobie groziłoby wykluczenie ze strefy Schengen na 10 lat.