Ambasada USA w Kijowie wydała alert do obywateli swojego kraju z apelem o jak najszybsze opuszczenie kraju.
- Z informacji wywiadowczych Stanów Zjednoczonych wynika, że Rosja planuje wkrótce zintensyfikować ataki na ukraińską infrastrukturę cywilną i obiekty rządowe - powiedział Reutersowi anonimowo jeden z urzędników.
- Biorąc pod uwagę działania Rosji na Ukrainie, jesteśmy zaniepokojeni ciągłym zagrożeniem, jakie rosyjskie ataki stanowią dla ludności i infrastruktury cywilnej - dodał amerykański dyplomata.
Ukraińska policja ostrzega przed rosyjskimi prowokacjami w Dzień Niepodległości, który przypada w tym kraju w środę. Ołeksij Serhiejew z komendy głównej policji Ukrainy zaznaczył, że w najbliższym czasie mogą zaktywizować się grupy dywersyjne i wywiadowcze, dlatego funkcjonariusze organów ścigania zintensyfikują patrole.
Zaapelował do Ukraińców, aby w tym czasie unikali zgromadzeń, nie ignorowali alarmów lotniczych i w razie potrzeby udawali się do schronów. Istnieje wysokie ryzyko destruktywnej działalności grup dywersyjno-wywiadowczych, ale - jak zadeklarował - wszystkie organy bezpieczeństwa będą wykrywać i unieszkodliwiać takie grupy. Przed możliwymi rosyjskimi prowokacjami w ukraińskie Święto Niepodległości ostrzegł także prezydent Wołodymyr Zełenski.
Więcej najnowszych informacji przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w codziennym wystąpieniu oskarżył Rosję o zabawę strukturami międzynarodowymi. Zaznaczał, że Rosja prowadzi nieustannie ostrzał.
- Łączna liczba rakiet manewrujących, których Rosja użyła przeciwko nam, zbliża się do 3,5 tysiąca. Uderzeń rosyjskiej artylerii po prostu nie da się zliczyć - są zbyt intensywne. Przy tym to państwo terrorystyczne nie przestaje bawić się strukturami międzynarodowymi i po raz kolejny ma czelność zwołać Radę Bezpieczeństwa ONZ, aby dyskutować o własnych prowokacjach, własnym terrorze w Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej - powiedział ukraiński prezydent.
Wołodymyr Zełenski podziękował wszystkim krajom, które określają Rosję jako państwo terrorystyczne. Podkreślił, że prawne uznanie tego stanu rzeczy przyjdzie prędzej czy później. - Pytanie brzmi, ile istnień jeszcze Rosja zdoła odebrać, zanim uderzenia odwetowe społeczności międzynarodowej staną się namacalne dla osób odpowiedzialnych za ten terror - zaznaczył.