"W mojej celi jest tylko kubek i książka. Łyżkę i talerz dostaję tylko w porze posiłków. Zabrali mi nawet ubrania więzienne i dali tymczasowe" - czytamy w poście opublikowanym w poniedziałek na Twitterze Aleksieja Nawalnego, którego konto jest prowadzone przez jego współpracowników. Opozycjonista został wysłany do karceru, gdy próbował założyć związek zawodowy dla więźniów oraz personelu więziennego Promzona - donosi niezależny rosyjski portal meduza.io. "Kreml chce, aby jego Gułag składał się z milczących niewolników. Ale oto jestem, zbieram ludzi i domagam się przestrzegania niektórych praw, zamiast błagać o przebaczenie" - podkreślił opozycjonista.
Oficjalnym powodem, dla którego Aleksiej Nawalny został przeniesiony do karceru, jest rozpinanie przez niego guzika więziennego drelichu. Opozycjonista dodał, że ubranie jest na niego o kilka rozmiarów za małe.
"Zostałem więc wezwany z mojego baraku do komisji, gdzie ogłoszono, że materiał wideo pokazuje, jak regularnie rozpinam górny guzik mojego więziennego stroju w strefie przemysłowej (...). To oczywiście charakteryzuje mnie jako zatwardziałego, niepoprawnego złoczyńcę. Dlatego podjęto decyzję o umieszczeniu mnie w specjalnej jednostce mieszkalnej" - czytamy na Twitterze.
Aleksiej Nawalny wyjaśnił, że na razie został umieszczony w karcerze na trzy dni. Jednak jeśli nie "przemyśli swojego nastawienia" to - jak sam mówi - karcer "stanie się jego stałym miejscem zamieszkania". "Nie jest jasne, jaką postawę powinienem przemyśleć. W kierunku niewolniczej pracy? Albo wobec Putina?" - dodał. Wyjaśnił, że w karcerze można przebywać wyłącznie 15 dni - nie oznacza to jednak, że osadzony nie może przebywać tam dłużej. Opozycjonista tłumaczy, że wystarczy zwolnić więźnia, a następnie ponownie umieścić go w odosobnieniu.
Nawalny przebywa obecnie w karcerze o wymiarach dwa i pół metra na trzy metry. "Przez większość czasu jest tam nie do zniesienia, bo jest zimno i wilgotno. Na podłodze jest woda" - przekazał. W czasie upałów z kolei jest w niej bardzo gorąco i prawie nie ma powietrza. Dodał, że choć w pomieszczeniu znajduje się okno, to ściany są zbyt grube, aby powietrze swobodnie przepływało. "Nawet pajęczyny się nie poruszają" - stwierdził. Dodał także, że nie ma wentylacji. "W nocy leżysz tam i czujesz się jak ryba na brzegu. Żelazna koja jest przytwierdzona do ściany, jak w pociągu" - zrelacjonował. Co więcej, o godzinie 5 łóżko jest podnoszone i zostaje opuszczone dopiero o godzinie 21. "Jest żelazny stół, żelazna ławka, zlew, dziura w podłodze i dwie kamery pod sufitem" - wymienił Nawalny.
Aleksiej Nawalny 14 czerwca trafił do kolonii karnej o zaostrzonym rygorze - poinformował Siergiej Jażan z komisji monitorującej warunki przetrzymywania skazanych. Wcześniej przez kilkanaście godzin nie było wiadomo, gdzie przebywa lider rosyjskiej opozycji. Jego współpracownicy i adwokaci alarmowali, że im dłużej nie można ustalić miejsca pobytu opozycjonisty, tym większe jest prawdopodobieństwo, iż wydarzy się coś złego. Według rosyjskich niezależnych mediów Aleksiej Nawalny został umieszczony w kolonii karnej numer 6 w miejscowości Mielechowo, w obwodzie włodzimierskim. Lider opozycji wcześniej sam mówił, że to miejsce, w którym przygotowano dla niego "więzienie w więzieniu".
Przeczytaj więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl.
W 2020 roku rosyjskie służby specjalne przeprowadziły nieudany zamach na Aleksieja Nawalnego, po którym polityk leczył się w Niemczech. Na początku 2021 roku wrócił do Rosji i trafił do więzienia, ponieważ sąd odwiesił mu stary wyrok 3,5 roku pozbawienia wolności. W marcu 2022 roku został skazany na dziewięć lat pobytu w kolonii karnej o zaostrzonym rygorze za rzekome machinacje finansowe i obrazę sądu.
*********
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.