Rosjanie ostrzeliwują elektrownię w Enerhodarze, władze: "będą prowokacje". Mieszkańcy uciekają z miasta

Rosjanie ostrzeliwują największą w Europie elektrownię jądrową w Enerhodarze. Ostrzał prowadzony jest ze wsi Widiane położonej w pobliżu elektrowni na prawym brzegu Dniepru. Zdaniem ukraińskiego wywiadu Rosjanie przygotowują tam prowokację z udziałem samobieżnej armaty. W sieci pojawiają się filmy, na których widać, jak wielu mieszkańców opuszcza miasto.

Jeden z ostrzałów uszkodził pierwszy blok przepompowni Zakładu Łączności Cieplnej i Podziemnej. Kolejny doprowadził do częściowego zdewastowania siedziby straży pożarnej odpowiedzialnej za bezpieczeństwo Zaporoskiej Elektrowni Atomowej. W wyniku ataków na okolicznych terenach zapaliły się lasy i trawy, co spowodowało znaczne zadymienie. Gaszenie pożarów spowodowanych ostrzałem utrudnia ciągłe ostrzeliwanie straży pożarnej.

Więcej najnowszych informacji przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.

Ukraiński wywiad donosi, że u granicy miasta zatrzymała się samobieżna armata, nad którą powiewa ukraińska flaga. Zdaniem wywiadu oznacza to przygotowanie do prowokacji. 

Agencja UNIAN poinformowała, że Rosjanie zamierzają ostrzelać Zaporoską Elektrownię Atomową właśnie z tego sprzętu, podając się za Ukraińców.

Zobacz wideo Dlaczego Donald Tusk nie pojechał do Kijowa? Pytamy Tomasza Siemoniaka

Mer Enerhodaru Dmytro Orłow zalecił mieszkańcom tych terenów, by ograniczyli przebywanie na ulicach ze względu na informacje o możliwych prowokacjach. W sieci pojawiają się filmy, na których widać, jak mieszkańcy opuszczają Enerhodar i okolice. Informację o ucieczkach z miasta przekazał też ukraiński polityk Anton Heraszczenko. Jak zaznaczył, w sprawie ostrzałów elektrowni pojawiają się sprzeczne informacje, które wymagają weryfikacji.

Wojna w Ukrainie. W Irpieniu otwarto miasteczko modułowe 

Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy informuje, że rosyjscy okupanci starają się przesuwać w dwóch kierunkach. W porannym raporcie przekazano, że walki trwają wokół Spirnego i Iwano-Darjiwki.

"Rosyjscy okupanci próbowali przesuwać się w kierunku lisiczańskiej rafinerii, Iwano-Darjiwki oraz Mikołajówki i Wyimki w obwodzie donieckim" - poinformował Sztab Generalny ukraińskiej armii. Rosjanie ostrzeliwał z artylerii lufowej i odrzutowej tereny Kramatorska, Wierchniokamianska i Hryhoriwki.

Na kierunkach wołyńskim, poleskim i siwierskim nie odnotowano istotnych zmian. Wojska Kremla ostrzelały z artylerii lufowej okolice Seńkiwki i Hremiacza w regionie Czernihowa oraz Basiwki i Kindratiwki w regionie Sum.

Na Charkowszczyźnie Rosjanie atakowali cele między innymi w Charkowie, Udach, Dementijiwce, Ruskich Tychich i Czerkaskich Tychich. Przeprowadzili naloty pod Starym Sałtowem i Mospanowem.

W Irpieniu pod Kijowem otwarto modułowe miasteczko dla ponad 350 mieszkańców, którzy z powodu wojny stracili dach nad głową - poinformował burmistrz miasta Ołeksandr Makruszyn. Konstrukcja miasteczka to dar od Polski. W jej rozkładanie zaangażowały się służby komunalne i wolontariusze.

55 z 88 czteroosobowych modułów mieszkalnych jest już zajętych. Osiedlają się w nich rodziny lekarzy, nauczycieli i personelu wojskowego, które pozostały bez domu. Na terenie miasteczka znajduje się biblioteka, mała siłownia, pokój zabaw dla dzieci, a także miejsce do odpoczynku oraz do prania i prasowania. Jest także możliwość otrzymania ciepłego posiłku.

Do końca roku bez przełomu w wojnie w Ukrainie

Jak pisał w ostatniej analizie dziennikarz Gazeta.pl Maciek Kucharczyk, tworzenie przez obie strony warunków do nowej rundy wojny trwa już od około dwóch-trzech tygodni. Nie sposób powiedzieć, która strona mrugnie pierwsza i wykona większy ruch. Czekanie wydaje się jednak korzystniejsze dla Ukraińców.

W podobnym tonie wypowiadał się także w rozmowie z BBC szef brytyjskiego wywiadu wojskowego. Gen. Jim Hockenhull przekazał, że w jego ocenie do końca roku nie powinniśmy spodziewać się przełomu w wojnie. Generał spodziewa się ataków i kontrataków, ale uważa, że w tym roku żadna ze stron nie podejmie zdecydowanych działań.

W jego ocenie użycie przez Rosję broni nuklearnej jest mało prawdopodobne, ale należy ruchy Kremla "bacznie obserwować".

Więcej o: