Były prezydent Rosji jest aktywny w mediach społecznościowych. W ostatnich wpisach po raz kolejny odniósł się do Ukrainy, a dokładniej do Wołodymyra Zełenskiego. Miedwiediew porównał go do Adolfa Hitlera. Na świecie jednak to Władimir Putin jest porównywany do nazistowskiego zbrodniarza i "dorobił się" nawet przezwiska "Putler" (od połączenia Putin i Hitler).
We wtorek Dmitrij Miedwiediew po raz kolejny w kuriozalnych słowach odniósł się do wojny w Ukrainie. "Główny klaun Ukrainy zasugerował 'pociągnięcie do odpowiedzialności całej ludności Rosji'. Adolf Hitler jako ostatni próbował zastosować takie pomysły w stosunku do całego narodu. Jakieś pytania dotyczące natury ukraińskiego reżimu?" - napisał były prezydent Rosji. Był to komentarz do słów prezydenta Ukrainy, który uważa, że Zachód powinien zakazać wjazdu na swoje terytorium wszystkim obywatelom Rosji.
Miedwiediew skrytykował też premierkę Estonii. Kai Kallas napisała na Twitterze apel, w którym prosiła o to, by Europa przestała wydawać wizy turystyczne dla Rosjan. "Odwiedzanie Europy to przywilej, a nie prawo człowieka" - napisała polityczka. Rosyjski polityk porównał Kallas do "ukraińskiego klauna".
"Estońska pani napisała kolejne nazistowskie bzdury wymierzone w obywateli rosyjskich: 'Odwiedzanie Europy to przywilej, a nie prawo człowieka'. Aż chce się jej przypomnieć inne powiedzenie: 'To, że istniejesz nie jest twoją zasługą, ale naszym niedociągnięciem'"- napisał Dmitrij Miedwiediew.
Na tym nie koniec aktywności byłego prezydenta Rosji. Ostatnio Miedwiediew, "w imieniu Władimira Putina", odwiedził garnizon wojskowy w obwodzie orenburskim w Rosji. Na zdjęciach udostępnionych m.in. przez agencję RIA Nowosti widać, jak polityk "przygląda" się szkoleniom personelu Sił Zbrojnych Rosji.
Problem w tym, że Miedwiediew nie mógł widzieć zbyt wiele. Polityk patrzył bowiem przez zamkniętą lornetkę. "Raczej nie zobaczył za dużo" - napisał dziennikarz BBC Francis Scarr. "Fotografowie 'RIA' już szukają nowej pracy?" - dodał z kolei ukraiński dziennikarz Alieksiej Durniew.
W komentarzach pojawił się także wpis byłego deputowanego Dumy Państwowej Rosji. Illia Ponomariow napisał, że według niego, Miedwiediew "dużo pije" od 2012 roku. To miała być jedna z przyczyn, dla której nie został ponownie premierem tego kraju.