Służba Bezpieczeństwa Wewnętrznego Ukrainy aresztowała dwie osoby podejrzane o to, że pracują dla rosyjskich służb wywiadowczych, które planowały zabić ministra obrony Ukrainy i głównego dowódcę - podaje "The Guardian".
Zatrzymani to mieszkaniec wschodniego regionu Ługańska przetrzymywany przez prorosyjskich separatystów, a także mieszkaniec stolicy Ukrainy. Obaj otrzymali od rosyjskich agentów obietnicę 150 tys. dolarów za zrealizowanie misji.
Mężczyzn udało się zatrzymać w mieście Kowel w północno-zachodniej Ukrainie.
Trwa 167. doba pełnowymiarowej agresji na Ukrainę. Rosjanie dokonują szturmów na wschodzie kraju. Przegrupowują też i wzmacniają swoje siły na południowym odcinku frontu. Ukraińcy bronią swoich pozycji i oczekują na nowe dostawy broni z Zachodu.
Wołodymyr Zełenski w nocnym wystąpieniu dziękował amerykanom za nowy, największy jak do tej pory, pakiet pomocy, który ma dotrzeć nad Dniepr. Jak zaznaczył, będą to m.in. rakiety do wyrzutni HIMARS, amunicja dla artylerii i, jak zaznaczył, wiele innych bardzo potrzebnych rzeczy.
- Dziękuję prezydentowi Bidenowi i całemu narodowi amerykańskiemu za pomoc - podkreślał ukraiński prezydent. Jak dodał, jego kraj wykorzysta ją w 100 procentach do obrony wspólnej wolności.
Ataki Rosjan już od wielu dni skoncentrowane są w Donbasie. Tam najzacieklejsze walki prowadzone są w okolicach Bachmutu, oraz w na zachód od Doniecka w okolicach Awdijiwki. W obwodzie chersońskim i zaporoskim.
Na południu Rosjanie prowadzą działania obronne. Posługują się artylerią i lotnictwem. W gotowości na Morzu Czarnym pozostają dwa okręty wyposażone w rakiety manewrujące typu "Kalibr".
Po rosyjskiej stronie granicy Rosjanie kontynuują wojskowe manewry, w obwodach briańskim i kurskim. Jak zauważa ukraiński sztab generalny, ich celem jest zmuszenie ukraińskich jednostek do pozostawania w gotowości na północno-wschodnich granicach kraju. Podobna sytuacja ma miejsce na granicy ukraińsko-białoruskiej. Tam ukraińskie siły zbrojne kontrolują odcinki możliwych uderzeń - w stronę obwodu wołyńskiego i rejonu poleskiego obwodu kijowskiego.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w wideorozmowie z byłym prezydentem Stanów Zjednoczonych Billem Clintonem podziękował mu za wsparcie, którego USA udzielają Ukrainie w wojnie z Rosją.
Ukraiński prezydent powiedział Clintonowi, że Stany Zjednoczone pomagają zapobiec zamrożeniu konfliktu przez Rosję, czego chce Moskwa. "Doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, co dzieje się z zamrożonymi konfliktami. To ciągnie się latami, przez dziesięciolecia. Nie możemy na to pozwolić" - powiedział Wołodymyr Zełenski.
Prezydent Ukrainy podkreślił też konieczność dalszego zaostrzenia sankcji wobec Rosji. Wezwał Billa Clintona, by wykorzystał swój autorytet do zwrócenia uwagi społeczności światowej na ostrzał Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej i stosowany przez Moskwę terror nuklearny.