Prześmiewcze naklejki z aplikacji Telegram zostały uznane przez władze Białorusi za ekstremistyczne - podaje euroradio.fm. To pierwszy tego typu przypadek w kraju.
Chodzi o dwa zestawy naklejek - "Luka" oraz "Sasza 3 proc.". Obrazki są karykaturami prezydenta kraju Alaksandra Łukaszenki. Jak czytamy, decyzja w tej sprawie została podjęta przez Centralny Sąd Rejonowy Mińska 25 lipca.
Naklejki znalazły się na liście materiałów ekstremistycznych, opublikowanej na stronie Ministerstwa Informacji Białorusi.
Więcej aktualnych wiadomości ze świata znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Reżim Alaksandra Łukaszenki walczy z niezależnymi mediami, zwłaszcza w ostatnich dwóch latach - po sfałszowanych wyborach prezydenckich - blokując dostęp do stron internetowych, uznając je za ekstremistyczne oraz uniemożliwiając drukowanie i dystrybucję gazet.
Warto wspomnieć, że za "ekstremistyczny" został uznany przez reżimowe białoruskie władze także portal Polskiego Radia. Materiały białoruskiej służby Polskiego Radia są dostępne na Białorusi przez VPN, a także na falach radiowych.
Wiadomości białoruskiej służby PR wciąż rozbrzmiewają w całej Białorusi trzy razy dziennie na długich falach o częstotliwości 225 kHz. Godzinny program nadawany jest od 7:00 do 8:00 rano według czasu obowiązującego na Białorusi na falach średnich i na częstotliwości 1386 kHz.