W niedzielę 7 sierpnia Franciszek odniósł się do wypadku polskiego autokaru w Chorwacji. Po modlitwie Anioł Pański papież zwrócił się do wiernych zgromadzonych na placu świętego Piotra w Watykanie. - Z bólem przyjąłem wiadomość o wypadku drogowym wczoraj rano w Chorwacji, którym zginęli i odnieśli rany polscy pielgrzymi zmierzający do Medjugorie. Niech Matka Boża wstawi się za nimi wszystkimi i ich rodzinami - przekazał papież.
W sobotę na Twitterze pojawił się wpis ukraińskiego ambasadora przy Stolicy Apostolskiej. Andrij Jurasz zapowiedział, że papież Franciszek przyjedzie do Kijowa. Wcześniej głowa kościoła katolickiego podkreślała, że najpierw planuje udać się do Rosji, która wypowiedziała Ukrainie wojnę. Mimo rozmów papieżowi nie udało się zrealizować tego zamierzenia.
"Jestem bardzo blisko Ukrainy i chcę wyrazić tę bliskość poprzez moją wizytę wizytę" - zacytował papieża Franciszka ukraiński ambasador Andrij Jurasz. We wpisie udostępnionym w mediach społecznościowych polityka możemy przeczytać, że Ukraina od wielu lat, a w szczególności od początku wojny oczekuje spotkania z papieżem.
Przeczytaj więcej aktualnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl.
"Będę szczęśliwy witając go w Ukrainie przed jego podróżą do Kazachstanu" - napisał ambasador po audiencji w Watykanie. Andrij Jurasz nie podał jednak żadnych dodatkowych szczegółów wizyty. Z harmonogramu papieskich podróży wynika jednak, że papież Franciszek wybiera się do stolicy Kazachstanu, Nur-Sułtanu, w dniach od 13 do 15 września. Powodem wizyty jest zorganizowany w tym miejscu zjazd przywódców religijnych z całego świata. W Kazachstanie Franciszek ma prawdopodobnie spotkać się z patriarchą Moskwy i całej Rusi - Cyrylem.
Papież był pytany o podróż do Ukrainy także na konferencji prasowej na pokładzie samolotu w drodze z Kanady. Wcześniej Franciszek zapowiadał, że na początku chciałby spotkać się w Moskwie z Władimirem Putinem, a potem polecieć do Kijowa.