Magazyn w Matanzas, położonym na wschód od Hawany, zapalił się w przedwczoraj od uderzenia pioruna. Wybuchły dwa zbiorniki z paliwem, a ogień zbliża się niebezpiecznie blisko trzeciego. Trwa akcja gaśnicza. Strażacy polewają wodą nienaruszone zbiorniki, aby nie doszło do kolejnej eksplozji. Z obawy przed wybuchem kubańskie władze ewakuowały około tysiąca osób z dzielnicy, w której znajduje się magazyn.
Do Matanzas na miejsce zdarzenia przybył prezydent Kuby Miguel Diaz-Canel. Władze zaapelowały do społeczności międzynarodowej o pomoc w walce z żywiołem.
Prezydent podziękował Meksykowi, Wenezueli, Rosji, Nikaragui, Argentynie i Chile za dotychczasową pomoc, a także Stanom Zjednoczonym propozycję udzielenia porad technicznych.
Na Kubie zdarzają się w ostatnim czasie blackouty i brakuje paliwa. Pożar prawdopodobnie pogorszy tę sytuację.