Gałązkowski powiedział, że po przybyciu na miejsce zespół podzieli się na trzy mniejsze zespoły, które będą jeździły do szpitali, w których przebywają poszkodowani i spotykały się z rannymi, a także z lekarzami chorwackimi, by wspólnie ocenić jaka pomoc jest w tej chwili najbardziej potrzebna.
- My lecimy jako zespół humanitarno-medyczny. Naszym celem jest zweryfikowanie tam na miejscu stanu pacjentów, rozmowy z naszymi kolegami chorwackimi, czy potrzebują ze strony polskiej jakiejś pomocy oraz przygotowanie scenariuszy na następne dni. To mogą być scenariusze ewakuacji medycznej, scenariusze takie, że lżej rannych na przykład jeszcze dzisiaj będziemy mogli zabrać, jeżeli będą wyrażali taką chęć - powiedział Gałązkowski w TVN24.
Więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
- Chcemy się spotkać z lekarzami ze wszystkich ośrodków, chcemy przeprowadzić raport medyczny z każdym pacjentem, żebyśmy mieli pełną wiedzę medyczną, która pozwoli nam na podjęcie merytorycznych decyzji dzisiaj i w najbliższych dniach. Wiemy o 34 osobach rannych, wiemy o ponad 20 osobach w stanie ciężkim i pacjentach, którzy są w tym momencie operowani. Natomiast w momencie, kiedy pojawimy się na miejscu, zespół podzieli się na grupy, udamy się do różnych szpitali tak, żeby spotkać się z każdym pacjentem i z każdym lekarzem opiekującym się rannymi - dodał w TVN24.
Minister Adam Niedzielski rozmawiał przed wylotem do Chorwacji z ministrem zdrowia tego kraju Vilim Berosem na temat stanu zdrowia Polaków poszkodowanych w wypadku. Jak informuje resort, minister Vili Beros zapewnił, że są pod najlepszą opieką. Jednocześnie złożył kondolencje z powodu śmierci tak wielu osób z polskiej pielgrzymki.
Premier Mateusz Morawiecki poinformował za pośrednictwem Twittera, że byli to pielgrzymi, którzy zmierzali do Medjugorie. "Chcę przekazać moje najgłębsze wyrazy współczucia dla rodzin ofiar" - napisał Morawiecki.
Do wypadku doszło na 62. kilometrze autostrady A4 pomiędzy miejscowościami Jarek Bisaszki a Podvorec. Z nieznanych dotąd przyczyn autobus na polskich rejestracjach zjechał z trasy i wpadł do rowu. Według serwisu informacyjnego publicznego chorwackiego nadawcy HRT policja bierze pod uwagę tezę, że kierowca zasnął w trakcie jazdy.
Polskim autokarem, który miał wypadek w Chorwacji, podróżowało 42 pasażerów i dwóch kierowców. Pielgrzymka wyruszyła w piątek z Częstochowy i zmierzała do sanktuarium maryjnego w Medziugorie w Bośni. Rzecznik MSZ Łukasz Jasina powiedział, że wyjazd zorganizowało biuro Bractwa św. Józefa. Na pokładzie autokaru było trzech księży, sześć zakonnic i świeccy pielgrzymi z okolic Sokołowa, Konina i podradomskiej Jedlni.
W katastrofie zginęło 12 osób, a 34 są ranne. Ranni zostali przewiezieni do szpitali w Zagrzebiu, Varażdinie i Czakowcu.