Archie zostanie odłączony? 12-latek miał brać udział w wyzwaniu "Blackout Challenge" na TikToku

Europejski Trybunał Praw Człowieka odrzucił wniosek rodziców 12-letniego Archiego Battersbee o dalsze podtrzymywanie funkcji życiowych ich syna. Chłopiec zapadł w śpiączkę prawdopodobnie w wyniku niebezpiecznego wyzwania na TikToku.

Rodzice Archiego Battersbee wyczerpali drogę prawną w walce o podtrzymywanie funkcji życiowych syna. W środę 3 sierpnia Europejski Trybunał Praw Człowieka odrzucił ich wniosek o odroczenie. Rodzina nie zgadza się z decyzją i chce przenieść chłopca do hospicjum. 12-latek zapadł w śpiączkę prawdopodobnie w wyniku wyzwania na TikToku.

Zobacz wideo Niebezpieczne zabawki - na co uważać?

Wielka Brytania. 12-latek w śpiączce po wyzwaniu na TikToku ma zostać odłączony od aparatury podtrzymującej funkcje życiowe

Archie Battersbee stracił przytomność 7 kwietnia 2022 roku i do tej pory się nie wybudził - według lekarzy ma uszkodzony pień mózgu. 12-latek zapadł w śpiączkę prawdopodobnie po wzięciu udziału w tiktokowym wyzwaniu zwanym "Blackout Challenge". Polega ono na podduszaniu się aż do utraty przytomności.

Na początku czerwca wysoki trybunał uznał, że w związku ze śmiercią mózgu chłopca, należy zakończyć podtrzymywania jego funkcji życiowych sztucznymi środkami. Rodzice 12-latka nie zgodzili się jednak z wyrokiem i zwrócili do sądu apelacyjnego. Wysoki trybunał podtrzymał jednak swoją decyzję. Rodzina Archiego złożyła więc wniosek do Europejskiego Trybunału Praw Człowiek, który został jednak odrzucony. 

W czwartek 4 sierpnia rodzice 12-latka złożyli wniosek do Sądu Najwyższego o przeniesienie chłopca do hospicjum - poinformował "The Guardian". Według Barts NHS Health Trust, który zarządza Królewskim Szpitalem w Londynie, w którym znajduje się Archie, stan chłopca jest zbyt niestabilny, by można było przenieść go do innego miejsca.

Więcej aktualnych wiadomości ze świata znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Niebezpieczne wyzwania na TikToku. Rodzice pozywają platformę

W wyniku niebezpiecznego wyzwania zmarło co najmniej siedmioro dzieci. Wielu rodziców zdecydowało się pozwać popularną platformę, twierdząc, że ta nie robi wystarczająco dużo, by powstrzymać rozpowszechnianie trendu. Na taki krok zdecydowały się między innymi rodziny dwóch dziewczynek ze Stanów Zjednoczonych. Ośmioletnia Lalani Erika Walton oraz dziewięcioletnia Arriani Jaileen Arroyo zmarły w ubiegłym roku. W pozwie rodzice dzieci zwrócili między innymi uwagę, że wyzwanie rozprzestrzeniało się za pośrednictwem aplikacji TikTok i dzięki specjalnemu algorytmowi, który polecał dzieciom nagrania dotyczące wyzwania.

"The Guardian" zauważa, że TikTok był wcześniej wielokrotnie krytykowany za rozprzestrzenianie niebezpiecznych wyzwań. Jedno z nich zachęcało użytkowników do układania stosów skrzyń z mlekiem i wspinania się na nie. W efekcie doszło do wielu urazów, w tym zwichnięć, a nawet urazów rdzenia kręgowego. Inne z wyzwań dotyczyło przyjmowania dużych ilość leków przeciwhistaminowych w celu wywołania halucynacji.

Więcej o: