Rosja sfabrykuje dowody ataku w Ołeniwce - uważa wywiad USA. "Możliwości sfałszowania wydarzeń są duże"

Rosja sfałszuje dowody w sprawie ataku w Ołeniwce. Tak uważa amerykański wywiad, który sądzi także, że rosyjskie wojsko jest gotowe podłożyć amunicję stosowaną przez systemy HIMARS, dostarczone przez USA, "by wyglądało na to, że siły ukraińskie były odpowiedzialne za atak z 29 lipca".

Rosja próbuje ukryć wszystkie fakty dotyczące zbrodni w Ołeniwce (wieś w Ukrainie, w rejonie kamienieckim obwodu chmielnickiego), gdzie zginęło ponad 50 ukraińskich jeńców, w tym przetrzymywani tam żołnierze pułku "Azow". Ważnym elementem śledztwa będą zeznania świadków. Ekspert wojskowy Władysław Selezniow wyraził opinię, że Federacja Rosyjska będzie próbowała usunąć wszystkie dowody zamachu terrorystycznego w Ołeniwce, zanim dopuści tam przedstawicieli organizacji międzynarodowych. Podobne przekonanie wyraził anonimowy przedstawiciel administracji Stanów Zjednoczonych, na którego powołuje się agencja Associated Press.

Zobacz wideo Agencja Wywiadu przechwyciła rozmowy rosyjskich żołnierzy. "Z naszego plutonu zostały 3 osoby"

Wojna w Ukrainie. Rosja sfabrykuje dowody ataku w Ołeniwce. "Ważne będą świadectwa ocalałych"

- Rosjanie próbują teraz szybko usunąć wszystkie dowody podważające ich wersję, według której strona ukraińska dokonała ataku rakietowego za pomocą systemu HIMARS - powiedział Selezniow. - A możliwości sfałszowania wydarzeń przez stronę rosyjską są bardzo duże. Innym ważnym czynnikiem jest świadectwo rannych oraz ocalałych ukraińskich bohaterów, którzy przebywali na terenie tego obozu i mogą wskazać prawdę - dodał Selezniow.

Ukraina nie otrzymała jeszcze oficjalnych odpowiedzi od Rosji w sprawie list zabitych i rannych wskutek ataku na obóz w Ołeniwce.

Podobne ustalenia podaje agencja AP za przedstawicielami amerykańskiego wywiadu. "Rosja chce podłożyć fałszywe dowody, aby wyglądało na to, że siły ukraińskie były odpowiedzialne za atak z 29 lipca" - czytamy. Rosjanie mogą nawet podrzucić amunicję wykorzystywaną przez zestawy HIMARS na miejscu ataku, jako dowód, że ataku dokonała strona ukraińska.

Więcej aktualnych wiadomości znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Rosyjski żołnierz na frocnie w Ukrainie Rosja. Najemnicy skarżą się na brak wynagrodzenia za udział w wojnie

ONZ chce wysłać ekspertów, by zbadali atak na więzienie w Ołeniwce

Sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres poinformował w środę, że zarówno Rosja jak i Ukraina zażądały śledztwa w sprawie bombardowania więzienia. ONZ utworzy misję ekspertów, którzy mieliby pojechać na miejsce. - Zdecydowałem się powołać taką grupę. Jako szef ONZ nie mogę rozpoczynać śledztwa kryminalnego, ale mogę powoływać grupy, które badają dane zdarzenie - dodał.

Zarówno skład komisji, jak i wszystkie inne szczegóły są teraz opracowywane. Nie wiadomo natomiast, czy eksperci będą mogli dotrzeć na miejsce. By tak się stało, potrzebna jest bowiem zarówno zgoda władz Ukrainy, jak i Rosji. Szef ONZ ma nadzieję, że obie strony udostępnią wszystkie dane na temat zdarzenia.

Władze Ukrainy oskarżają o atak na jeniecki obóz w Ołeniwce Rosjan, którzy - ich zdaniem - chcieć w ten sposób ukryć dowody torturowania jeńców i wykonywania egzekucji na ukraińskich żołnierzach, którzy bronili Mariupola przed rosyjską armią. 

Ojciec marynarza z krążownika 'Moskwa' otrzymał akt zgonu syna po 110 dniach od zatonięcia Ojciec marynarza krążownika Moskwa otrzymał akt zgonu syna po 110 dniach

***

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina

Więcej o: