Nancy Pelosi przewodniczy delegacji kongresu USA w delegacji do państw Azji i Pacyfiku. W poniedziałek spikerka Izby Reprezentantów spotkała się z premierem Singapuru Lee Hsien Loongiem. We wtorek delegacja przebywa w Malezji. W kolejnych dniach planowane są jeszcze wizyty w Korei Południowej i Japonii. W oficjalnym planie wizyty nie wspomniano natomiast o wizycie na Tajwanie.
Tajwańskie media podają jednak informację, że spikerka dotrze do tego kraju we wtorek koło 22:20 czasu lokalnego. Będzie to po godzinie 16 polskiego czasu. Według nieoficjalnych doniesień w środę Pelosi ma spotkać się z prezydentką Tajwanu Tsai Ing-wen.
Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>
Jak pisaliśmy w Gazeta.pl, prawie 300 tys. osób śledziło podróż amerykańskiej delegacji w serwisie Flightradar24. "The Independent" podaje, że obciążenie serwisu do śledzenia połączeń lotniczych było tak duże, że strona przestała działać.
Chiny zagroziły Tajwanowi, że w przypadku wizyty delegacji USA "chińska armia nie będzie siedzieć bezczynnie". Takiego sformułowania użył rzecznik chińskiego MSZ Zhao Lijian.
Z kolei chiński spraw zagranicznych Wang Yi powiedział we wtorek, że amerykańscy politycy, którzy „igrają z ogniem" w kwestii Tajwanu, nie osiągną "nic dobrego".
Do zapowiedzi Pekinu odniósł się przedstawiciel amerykańskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby, który zapewnił, że USA nie będą "wymachiwać szabelką" ani nie dadzą się zastraszyć. Kirby nie wykluczył, że może dojść do wojskowych prowokacji ze strony Chin.
Agencja Reutera podała we wtorek, że Chiny poderwały kilka samolotów bojowych, które przeleciały w pobliżu linii środkowej dzielącej Cieśninę Tajwańską. "W pobliżu cieśniny pływa też kilka chińskich okrętów wojennych" - przekazało źródło agencji.
Od poniedziałku w tym rejonie miało też pojawić się kilka chińskich okrętów wojennych. Ministerstwo Obrony Tajwanu oświadczyło, że będzie reagować na wszelkie "groźby ze strony wroga".
Elementem przygotowań do wizyty Nancy Pelosi na Tajwanie jest organizowanie schronów przeciwlotniczych. Do tych miejsc cywile będą kierowani w wypadku ewentualnego ataku Chin na wyspę. Schrony będą zlokalizowane w ogólnodostępnych miejscach: piwnicach, podziemnych parkingach, stacjach metra i w centrach handlowych.
- Schrony są niezbędnie. Nie wiemy, kiedy może przyjść wojna i kiedy będziemy musieli się ochronić. Wojna jest brutalna, do niej nigdy nie można się przygotować - powiedziała w rozmowie z agencją Reuters młoda mieszkanka Tajpej. W stolicy Tajwanu, w której mieszkają ok. 3 mln ludzi, pojemność schronów przeciwlotniczych to 12 mln.
Białoruski portal niezależny NEXTA opublikował nagranie ćwiczeń myśliwców Mirage 2000. Osiem maszyn będzie eskortować amerykańską delegację w przestrzeni powietrznej Tajwanu.
***
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>