Trwa 159. dzień inwazji Rosji na Ukrainę. - Rosyjska armia próbuje wzmocnić swoje pozycje na okupowanych obszarach południa naszego kraju - poinformował prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski i zaapelował: - Musimy się trzymać, aby nawet na poziomach taktycznych państwo terrorystyczne odczuło swoją porażkę. Musimy się trzymać na południu, na wschodzie, wszędzie. Strategicznie Rosja nie ma szans na wygranie tej wojny.
O tym, co się dokładnie wydarzyło, napisał w mediach społecznościowych Serhij Bratczuk, rzecznik władz obwodu odeskiego.
"Wczoraj w Sewastopolu dziesiątki karetek z włączonymi syrenami pomknęły w środku dnia w kierunku szpitala wojskowego floty czarnomorskiej. Teraz jest jasne, dlaczego" - czytamy na Telegramie.
Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
"Według sił zbrojnych Ukrainy w nocy z piątku na sobotę precyzyjny strzał artylerii rakietowej HIMARS zniszczył pociąg składający się z ponad 40 wagonów, z siłą roboczą, sprzętem i amunicją, który przybył na dworzec kolejowy Bryliwka w obwodzie chersońskim" - czytamy dalej.
"W rezultacie zginęli rosyjscy żołnierze, a sprzęt wojskowy zmienił się w stosy złomu. Według wywiadu zginęli również wszyscy ślusarze, inżynierowie z kolei rosyjskich, którzy transportowali wojskowy sprzęt" - dodał Serhij Bratczuk. Poinformował, że 80 wojskowych zginęło, a 200 zostało rannych.
W niedzielę wieczorem Wołodymyr Zełenski zwrócił się do walczących Ukraińców, informując o najnowszych ruchach rosyjskiego wojska. Prezydent podziękował m.in. obrońcom Mikołajewa za ich odwagę, niezłomność, ochronę miasta i regionu.
- Strategicznie Rosja nie ma szans na wygranie tej wojny. Musimy się trzymać, aby nawet na poziomach taktycznych państwo terrorystyczne odczuło swoją porażkę. Musimy się trzymać na południu, na wschodzie, wszędzie. Musimy utrzymać obronę, dyplomację i politykę, aby zachować naszą jedność - i to nie tylko do zwycięstwa, ale i po nim, aby jakościowo przywrócić wszystko, co zniszczyli okupanci - mówił Wołodymyr Zełenski.