W brytyjskiej Partii Konserwatywnej trwa kampania w wyborach na następcę lidera ugrupowania i premiera Borisa Johnsona. Na wtorkowy wieczór zaplanowano kolejną debatę pomiędzy Liz Truss a Rishi Sunakiem, finalistami wyścigu o fotel szefa partii.
Debatę zorganizowały redakcje kanału TalkTV i "The Sun", program jednak trzeba było przerwać. BBC opublikowało wideo z fragmentem debaty. Na nagraniu słychać, że mniej więcej w połowie, gdy przemawiała Truss, w studiu nastąpił głośny huk.
Zaraz po tym przerwano nadawanie. Kanał TalkTV poinformował na Twitterze, że powodem było zasłabnięcie Kate McCann, prowadzącej debatę dziennikarki. Stacja poinformowała, że prezenterce nic poważnego się nie stało, ale "medyczna rada była taka, aby nie kontynuować debaty". "Przepraszamy widzów i słuchaczy" - napisano.
Do sprawy odnieśli się Truss i Sunak. Oboje napisali, że poczuli ulgę na wieść, iż McCann czuje się dobrze. Wyrazili też gotowość do ponownego spotkania.
W ubiegłym tygodniu zakończył się parlamentarny etap wyboru lidera Partii Konserwatywnej. Wiadomo już, że szefem lub szefową Partii Konserwatywnej, a co za tym idzie nowym premierem lub nową premierką Wielkiej Brytanii, zostanie Rishi Sunak, były minister finansów, albo Liz Truss, szefowa dyplomacji. Przez najbliższe tygodnie pretendenci będą zabiegać o głosy 200 000 członków Partii Konserwatywnej w całym kraju. Według sondaży na razie faworytką jest Liz Truss. Badania przeprowadzone przez YouGov dają obecnej szefowie dyplomacji 53 proc., a jej rywalowi 36 proc. Polityczka obiecała już obniżki podatków, co zadowala brytyjskie społeczeństwo. Zwycięzcę poznamy 5 września tego roku.