Jak podaje "Daily Mail", 41-letni Maksim Potiomin, pilot myśliwca w stopniu podpułkownika, zginął 8 lipca w Doniecku. Wówczas armia ukraińska ostrzelała konwój wojskowy z amerykańskiego systemu HIMARS. W tym samym ataku miał zginąć inny pilot - 54-letni pułkownik Anatolij Stasiukiewicz.
Informacja o śmierci wojskowych została przekazana już wcześniej, jednak dopiero w miniony weekend ojciec Maksima Potiomina ujawnił, jak zginęli. - Samochód mojego syna został trafiony pociskiem z systemu HIMARS - powiedział.
W Ukrainie - w czasie innego ataku - miał zginąć również 42-letni podpułkownik Siergiej Michajłow, dowodzący batalionem strzelców zmotoryzowanych.
Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl
Recep Tayyip Erdogan i Władimir Putin mają się ponownie spotkać, aby rozmawiać o eksporcie ukraińskiego zboża. Do rozmowy ma dojść 5 sierpnia w Soczi - poinformował o tym rzecznik Kremla.
To właśnie Turcja wraz z ONZ stoją za podpisanym niedawno porozumieniem, w myśl którego Rosja ma wstrzymać ogień i pozwolić wypłynąć statkom ze zbożem z ukraińskich portów. Podpisana w Stambule umowa jest ważna dla całego świata, bo rosyjska inwazja, a co za tym idzie wstrzymanie eksportu zboża z Ukrainy, spowodowały kryzys żywnościowy.
Niecałe 24 godziny po podpisaniu porozumienia Rosja ostrzelała jednak port w Odessie, gdzie znajduje się aż 20 milionów ton zboża. Silosy nie zostały uszkodzone, ale atak postawił znak zapytania co do rosyjskiej wiarygodności w porozumieniu.