Rosja. Billboardy zachęcające do "pracy" dla Grupy Wagnera. "Orkiestra W czeka na Ciebie"

W rosyjskich miastach pojawiły się billboardy z ofertą pracy. "Orkiestra W czeka na Ciebie" - tak potencjalnych najemników zachęca prywatna firma wojskowa zw. Grupą Wagnera. Z ustaleń portalu Meduza wynika, że za rekrutację odpowiedzialne są m.in. osoby karane oraz powiązane z organami ścigania.

Prywatna firma wojskowa tzw. Grupa Wagnera obniżyła standardy i aktualnie werbuje skazanych oraz osoby, które wcześniej znajdowały się na czarnej liście. Najemnicy są wysyłani na front w Ukrainie, by wzmocnić oddziały liniowe i uzupełnić braki kadrowe Rosjan, w tym zastąpić ofiary - poinformowało 18 lipca brytyjskie ministerstwo obrony w codziennej aktualizacji sytuacji wojennej.

Na tym działania rekrutacyjne Grupy Wagnera się nie zakończyły. W niektórych rosyjskich miastach pojawiły się billboardy, zachęcające ludzi do zasilenia ich szeregów - przekazał 20 lipca niezależny portal Meduza.

Więcej informacji ze świata i kraju znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.

Zobacz wideo Agencja Wywiadu przechwyciła rozmowy rosyjskich żołnierzy. "Z naszego plutonu zostały 3 osoby"

Rosja. "Orkiestra W czeka na Ciebie". "Wagnerowcy" szukają także w koloniach karnych 

Billboard przedstawia trzech uzbrojonych mężczyzn w wojskowych mundurach, rosyjską flagę oraz hasło: "Orkiestra W czeka na Ciebie". Jak wyjaśnia Meduza, "orkiestra" to jedno ze stosowanych w Rosji określeń na Grupę Wagnera, a litera "W" nawiązuje do jej nazwy. Znaczek +24 na billboardzie oznacza zapewne, że w szeregi "orkiestry" mogą wstąpić osoby, które ukończyły 24 lata. Reklama pojawiła się m.in. w Jekaterynburgu na Uralu. Zdjęcie jednej z nich opublikował już 15 lipca na Telegramie kanał 66.RU.

Na billboardach zamieszczone zostały również dane kontaktowe. Z ustaleń portalu wynika, że stronę zarejestrowano wiosną 2022 roku w Holandii, ale obecnie jest niedostępna. Dziennikarze po sprawdzeniu numeru telefonu dowiedzieli się, że co najmniej trzech z dziewięciu rekruterów to osoby karane, a dwóch pracowało lub nadal pracuje w organach ścigania.

Poza kampanią marketingową przedstawiciele Grupy Wagnera razem z pracownikami regionalnych wydziałów Federalnej Służby Więziennej i Federalnej Służby Bezpieczeństwa werbowali ludzi do pracy także w koloniach karnych m.in. w Petersburgu, Kraju Krasnojarskim, obwodach leningradzkim i woroneskim - ustalił internetowy serwis "Ważnyje Istorii" i organizacja broniąca praw więźniów Ruś Siedząca, na które powołuje się Meduza. Według szacunków łącznie do Grupy Wagnera wstąpiło ok. 200 osób.

Grupa Wagnera. Czym się zajmuje? Kto za nią stoi? 

Grupa Wagnera jest prywatną rosyjską firmą wojskową. Jej właścicielem - według mediów - jest oligarcha Jewgienij Prigożin, zaufany współpracownik Władimira Putina. Nieoficjalnie grupa działa jako "długie ramię" Kremla i jest wysyłana w miejsca konfliktów zbrojnych, w które teoretycznie Rosja się nie angażuje.

"Wagnerowcy" brali udział w większych i mniejszych operacjach zbrojnych, m.in. w aneksji Krymu, operacjach w Donbasie i Regionie Lutańskim, w Syrii, Sudanie, Republice Środkowej na Madagaskarze, w Libii, Wenezueli czy Mozambiku. 

W związku z wyjątkową brutalnością,  stosowaniem tortur, egzekucjami i zabójstwami "wagnerowcy" od połowy grudnia 2021 roku są objęci unijnymi sankcjami.

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina. 

Więcej o: