58. oddzielna brygada pieszo-zmotoryzowana im. hetmana Iwana Wyhowskiego zlikwidowała cały skład jednej z grup, złożonych z najemników Grupy Wagnera - poinformowały siły zbrojne Ukrainy we wtorek 19 lipca na Facebooku.
Więcej informacji ze świata i kraju znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.
"Po raz kolejny, podczas stabilnego i odważnego zajmowania pozycji na jednej z granic frontu, dzięki koordynacji i szkoleniom, personel naszej brygady całkowicie zlikwidował grupę najemników 'Wagner'" - napisali żołnierze 58. oddzielnej brygady. Ich działania "spełzły na niczym" - dodali. "Jeszcze raz przypominamy wrogowi, że na nieproszonych gości czeka tu tylko śmierć" - podsumowują we wpisie siły zbrojne.
Jak podała w poniedziałek 18 lipca Agencja Reutera, najemnicy z Grupy Wagnera są wysyłani na front w Ukrainie, by wzmocnić oddziały liniowe i uzupełnić straty. Brytyjski resort obrony przekazał, że prywatna firma najemnicza obniżyła standardy, werbując skazanych oraz osoby, które wcześniej znajdowały się na czarnej liście. Zdaniem wywiadu mniejsze oczekiwania wobec rekrutów i ograniczenie szkoleń, negatywnie wpłynie na ich wartość bojową i relacje z regularnymi siłami zbrojnymi.
Wagnerowcy odegrali kluczową rolę w ostatnich bitwach, w tym w zdobyciu Popasnej i Lisiczańska - przypomina Ukraińska Prawda. Jednak walki przyniosły im duże straty.
Grupa Wagnera jest prywatną rosyjską firmą wojskową. Jej właścicielem - według mediów - jest oligarcha Jewgienij Prigożin, zaufany współpracownik Władimira Putina. Nieoficjalnie grupa działa jako "długie ramię" Kremla i jest wysyłana w miejsca konfliktu, w które teoretycznie Rosja się nie angażuje.
Od połowy grudnia 2021 roku wagnerowcy są objęci unijnymi sankcjami, w związku ze stosowanymi przez nich torturami, egzekucjami i zabójstwami m.in. w Libii, Syrii i Donbasie.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.