Irański parlament zaproponował "ustawę o ochronie praw społeczeństwa przed zwierzętami", która zakłada, że ich posiadanie byłoby dopuszczalne jedynie po uzyskaniu zezwolenia wydanego przez specjalną komisję. Za "import, zakup i sprzedaż, transport i przetrzymywanie" m.in. kota, żółwia, psa czy królika minimalna kara wyniosłaby ok. 3700 zł - poinformowało we wtorek 19 lipca BBC.
Więcej informacji ze świata i kraju znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.
W tradycji islamskiej zwierzęta są uważane za "nieczyste". Władze od wielu lat starają się utrudnić ich posiadanie, co potwierdził dr Payam Mohebi, prezes Irańskiego Stowarzyszenia Weterynaryjnego, który jest przeciwnikiem nowych przepisów.
- Debaty wokół tej ustawy rozpoczęły się ponad dekadę temu, kiedy grupa irańskich parlamentarzystów próbowała promować prawo konfiskaty wszystkich psów i oddawania ich do ogrodów zoologicznych lub pozostawiania ich na pustyniach - powiedział w rozmowie z BBC.
- Z biegiem lat zmieniali to kilka razy, a nawet dyskutowali o karach cielesnych dla właścicieli psów, ale ich plan się nie udał - dodał.
W oczach nowego reżimu psy stały się symbolem westernizacji, którą władze starają się powstrzymać. W 2019 roku jako środek "ochrony bezpieczeństwa społeczeństwa" został wprowadzony zakaz ich wyprowadzania w przestrzeni publicznej oraz przewożenia samochodami, co oznacza, że spacer po parku jest równoznaczny z przestępstwem. Jak argumentowano, zwierzęta te "wywołują strach i niepokój" wśród obywateli.
- Patrzy na mnie swoimi niewinnymi i pięknymi oczami. Prosi, żebym zabrała go na spacer, ale nie mam odwagi. Zostaniemy aresztowani - mówi BBC Mahsa właścicielka psa, która mieszka w Teheranie.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.