Mieszkanka Moskwy doniosła na swojego syna do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Federacji Rosyjskiej. Przekazała władzom, że 26-latek "uchylił się od służby wojskowej w ważne dla kraju dni". Powodem donosu okazała się kłótnia rodzinna.
Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
26-letni Rosjanin mieszkał z matką w Moskwie. Studiował w Rosyjskiej Akademii Gospodarki Narodowej i Administracji Publicznej. W trakcie studiów rozwijał swoją firmę związaną z bezpieczeństwem informacji. Jednak w 2022 roku musiał zakończyć swój biznes, co spowodowało konflikty rodzinne. Po kolejnej kłótni matka mężczyzny poinformowała rosyjskie służby, że jej syn nie odbył szkolenia wojskowego, a tym samym nie spłaci długu wobec ojczyzny. W oficjalnym liście napisała, że syn "uchyla się od służby wojskowej w ważne dla kraju dni".
Wcześniej kobieta również doniosła na syna, ponieważ grał w gry komputerowe. Nie podobało jej się, że mężczyzna pracował zawodowo jako gracz i zarabiał na tym. Matka uważała, że to nie jest poważny zawód i prosiła policję, aby ta podjęła w tej sprawie działania - przekazuje portal gazeta.ru. Nie ustalono, co obecnie dzieje się z mężczyzną.
Mieszkaniec wsi Gorki skierował do policji oświadczenie przeciwko swojej żonie, bo krytykowała władze kraju. Mężczyzna prosił o "podjęcie działań" w związku z zachowaniem kobiety. Przekazał policji, że jego żona "wyraża antyrosyjskie nastroje i nastawia ich wspólne dziecko przeciwko rządowi". Wszczęto dochodzenie w tej sprawie. Coraz częściej dochodzi w Rosji do donoszenia na członków rodzin lub przyjaciół, którzy sprzeciwiają się rosyjskiej polityce - przekazuje portal vesma.today.