Zgodnie z relacją holenderskiej policji, w sobotę (16 lipca) pewien mężczyzna łowił ryby i grillował nad rzeką Mozą z trójką znajomych. Do wody wszedł około godziny 14:30. "Przeszedł w płytkiej wodzie około 10-15 metrów. Prawdopodobnie chciał się ochłodzić, ale potknął się i zniknął pod wodą" - podają holenderskie dzienniki "De Telegraaf" i "De Limburger". Mężczyzna nie wynurzał się, więc jego towarzysze wezwali służby ratunkowe. Na czas poszukiwań na rzece wstrzymano żeglugę.
Na miejsce zadysponowano policyjny helikopter i łódź wyposażoną w sonar. Przybyli także nurkowie ze straży pożarnej w Den Bosch, którzy wkrótce potem odnaleźli ciało.
Więcej wiadomości ze świata znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>
Policja poinformowała, że zmarły to najprawdopodobniej mieszkający w Niemczech 52-letni Polak. Mundurowi przekazali mediom, iż prowadzą śledztwo w sprawie jego utonięcia, ale tłumaczą, że to rutynowe działanie i nie podejrzewają, aby śmierć nastąpiła w wyniku przestępstwa.
Na stronie polskiej policji udostępniono sześć sposobów na bezpieczne spędzenie wakacji nad wodą. Funkcjonariusze apelują:
***
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>