Rosja. Mieszkańcy niszczą okna i kafelki. Chcą, by władze wyremontowały im domy po "ukraińskich atakach"

Gubernator jednego z rosyjskich obwodów przyznał, że niektórzy mieszkańcy celowo niszczą swoje domy, by upozorować "ukraiński atak". W ten sposób chcą wyłudzić od władz pieniądze na remonty.

Wiaczesław Gładkow odwiedził w ostatnim czasie mieszkańców obwodu biełgorodzkiego, którego jest gubernatorem, by sprawdzić postępy remontów budynków, które rzekomo miały zostać zniszczone w wyniku "ukraińskich ataków". Obwód ten leży tuż przy granicy z Ukrainą, a dokładnie w okolicach Charkowa, gdzie toczą się obecnie zaciekłe walki.

Zobacz wideo Czy istnieje ryzyko użycia broni atomowej przez Rosjan? Siemoniak: Ryzyko jest bardzo małe

Rosjanie niszczą własne mieszkania. Chcą wyłudzić pieniądze na remont po "ukraińskim ataku"

Jak podaje portal mirbelogorya.ru, w obwodzie biełgorodzkim w Rosji zniszczeniu miały ulec 33 wieżowce i 522 mieszkania. Na początku robotnicy wymieniają okna i drzwi zewnętrzne, a w dalszej kolejności odnawiane będą drzwi wewnętrzne, sufity i systemy grzewcze. Gładkow polecił ukończenie prac do 1 sierpnia.

Po wizycie w obwodzie gubernator wziął udział w relacji na żywo na platformie VKontakte. Polityk przekazał wówczas, że niektórzy mieszkańcy prawdopodobnie celowo niszczą swoje domy, by to skarb państwa pokrył koszty naprawy. 

Przeczytaj więcej informacji ze świata na stronie głównej Gazeta.pl.

Według Gładkowa Rosjanie z obwodu biełgorodzkiego wybijają okna i niszczą kafelki w mieszkaniach, co ma być skutkiem rzekomego "ukraińskiego ostrzału". - Już teraz widzimy, że ktoś zaczyna postrzegać sytuację jako okazję do naprawy kosztem innych źródeł. Ludzie zaczynają tłuc kafelki, wybijać okna - mówił gubernator cytowany przez niezależny białoruski serwis NEXTA.

Wiaczesław Gładkow zaznaczył, że sprawy dotyczące rekompensat za ostrzał będą rozpatrywane i przyznawane w zależności od dochodów rodziny. Jak stwierdził, "właściciele ogromnych domów z basenami" nie będą mogli liczyć na zwrot kosztów remontu