Chodzi o drony kamikadze Warmate z firmy Grupa WB. Opisywaliśmy wcześniej, jak działają. To niewielkie maszyny przeznaczone przede wszystkim do wykonywania ataków samobójczych. Niewiele jest nagrań z ich użycia w walce, ponieważ najwyraźniej wykorzystują je ukraińskie siły specjalne dbające o skrytość swoich działań. Można jednak czasem natrafić na wideo pokazujące na przykład atak na rosyjskie systemy walki elektronicznej, prawdopodobnie przeprowadzany z użyciem Warmate.
Ukraińcy niezaprzeczalnie z nich korzystają i je sobie cenią. W czerwcu ukraiński bank Monobank postanowił zrobić swoją zrzutkę na jakiś sprzęt dla wojska. Po konsultacjach z wojskowymi wybrano właśnie polskie Warmate. W rozmowach z Gazeta.pl przedstawiciele Grupy WB oficjalnie nie chcieli mówić o szczegółach użycia ich broni przez Ukraińców, odsyłali z takimi pytaniami do wojska Ukrainy. Deklarowali jednak ogólnie, że sprawdza się na froncie.
Warmate jako drony kamikadze mają jednak to do siebie, że jak działają dobrze, to się wykruszają. Nieustannie trzeba więcej. Normalne dostawy do Ukraińców trwają, ale można ich dodatkowo wspomóc w walce z Rosją. Dlatego została zorganizowana zbiórka na dodatkowy zestaw Warmate. Oznacza to 20 maszyn i zestaw urządzeń niezbędnych do ich kontroli.
Dyrektor komunikacji Grupy WB Remigiusz Wilk potwierdził Gazeta.pl gotowość firmy do przekazania sprzętu oraz pomocy w załatwieniu kwestii organizacyjnych i formalno-prawnych związanych z jego przekazaniem ukraińskiemu wojsku.
TUTAJ link do zbiórki na platformie Pomagam.pl >>>
Trwa również polska zbiórka na tureckiego drona Bayraktar TB-2 dla wojska Ukrainy.