"Kommiersant", powołując się na lokalne media, poinformował w czwartek, że w Ukrainie zginął dowódca 20. Dywizji Strzelców Zmotoryzowanych z Wołgogradu - Aleksiej Gorobec. W celu potwierdzenia tożsamości żołnierza konieczne było przeprowadzenie badań DNA. Informację o śmierci wojskowego miała przekazać jego żona. - Data i miejsce pogrzebu nie zostały jeszcze wybrane - powiedziała.
Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl
Jak podaje portal Gazeta.ru, Aleksiej Gorobec brał udział w rosyjskiej inwazji na Ukrainę od samego początku. "Wykonywał złożone misje bojowe" - podkreśla. Lokalne media zaznaczają, że żołnierz "podchodził do każdego zadania poważnie i z pełnym poświęceniem".
Nie wiadomo jednak kiedy, gdzie i w jakich okolicznościach zginął 49-letni pułkownik.
Portal novostivolgograda.ru informuje, że w Ukrainie zginął również zastępca dowódcy wołgogradzkiej dywizji - Aleksiej Awramczenko. "Zginął pełniąc służbę podczas operacji specjalnej w Ukrainie" - pisze serwis. "Operacja specjalna" to propagandowy termin, którego zamiast słowa "wojna" używa Kreml.
Według Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy od 24 lutego zginęło 37 870 rosyjskich żołnierzy. Ministerstwo Obrony Rosji ostatni raz informowało o stratach w swojej armii w marcu.