- Joshua Schulte został skazany za jeden z najbardziej bezczelnych i szkodliwych aktów szpiegostwa w historii Ameryki - oświadczył cytowany przez Reutera prokurator Damian Williams.
Jak wskazuje US News, data wyroku Schulte nie została jeszcze wyznaczona, ponieważ były inżynier CIA czeka na proces dotyczący posiadania dziecięcej pornografii.
33-letni Joshua Schulte został skazany w związku z ośmioma zarzutami, które dotyczyły szpiegostwa. W 2020 roku jego proces zawieszono, ponieważ ława przysięgłych utknęła w martwym punkcie.
Agencja Reutera podaje, że materiały, które wyciekły w 2017 roku, dotyczyły oprogramowania CIA, służącego do inwigilacji osób poza granicami kraju.
W 2017 roku dokumenty zostały opublikowane w serwisie WikiLeaks. Według Departamentu Sprawiedliwości Schulte przekazał materiały, ponieważ był niezadowolony z działań swojego szefostwa. Jak podaje CNN, według śledczych mężczyzna "wściekł się", ponieważ Agencja chciała zatrudnić wykonawcę do opracowania narzędzia podobnego do tego, nad którym pracował Schulte.
Według Williamsa 33-latek zadawał sobie sprawę z tego, że "uboczne skutki jego odwetu mogą stanowić nadzwyczajne zagrożenie dla narodu". Były pracownik CIA ocenił, że argument dotyczący odwetu jest "czystą fantazją". Przekonywał, że do dokumentów dostęp miały setki osób i "setki osób mogły je wykraść".
Schulte został zatrzymany w sierpniu 2017 roku w związku z posiadaniem dziecięcej pornografii. Zarzuty dotyczące wycieku danych postawiono mu dwa miesiące później.