- Wyobraź sobie, że jesteś tą małą dziewczynką, 10-latką - mówił Joe Biden na konferencji prasowej w ubiegłym tygodniu. Prezydent USA przedstawiał wówczas rozporządzenie wykonawcze, mające złagodzić skutki wyroku Sądu Najwyższego ws. aborcji.
Dziewczynka, o której mówił Biden, to mieszkanka Ohio, która w wyniku gwałtu zaszła w ciążę. Po wyroku SN w stanie wprowadzono niemal całkowity zakaz aborcji. 10-latce odmówiono przerwania ciąży, musiała udać się do Indiany.
Jak informują amerykańskie media, m.in. Reuters, policja we wtorek 27-letniego Gersona Fuentesa z Ohio. Mężczyzna został już oskarżony o gwałt. Podczas rozprawy w sądzie hrabstwa Franklin policjant śledczy zeznał, że Fuentes przyznał się do co najmniej dwukrotnego zgwałcenia 10-latki.
Sprawę komentował m.in. prokurator generalny Karoliny Północnej. "10-latce wykorzystanej seksualnie odmówiono aborcji, bo była trzy dni po szóstym tygodniu ciąży. To jest szaleństwo. Ona ma 10 lat!" - pisał.
Nina Turner, polityczka z Ohio, skrytykowała odpowiedź swojej partii na ograniczenie prawa do aborcji. "10-latce odmówiono aborcji. 10-latce! Nie zgadzam się odpowiedzią Partii Demokratycznej, która brzmi 'idźcie na wybory w listopadzie'. Mieszkańcy mojego stanu nie mogą czekać do listopada, a 10-latki nie mogą głosować" - napisała.
Więcej o sprawie pisaliśmy tutaj:
Pod koniec czerwca amerykański Sąd Najwyższy unieważnił wyrok Roe versus Wade z 1973 roku, gwarantujący prawo do przerwania ciąży. W wyniku tej decyzji kwestie legalności aborcji będzie regulować prawo poszczególnych stanów.
Chociaż sprawa przed Sądem Najwyższym dotyczyła zakazu przerwania ciąży po 15. tygodniu, uchylenie wyroku Roe vs Wade daje parlamentom stanowym swobodę w regulowaniu lub zakazywaniu aborcji według własnego uznania. Prawie połowa stanów już uchwaliła albo ma gotowe do wprowadzenia w życie ustawy ograniczające aborcję.
Joe Biden określił unieważnienie wyroku Roe vs Wade przez Sąd Najwyższy mianem tragicznego błędu. "To smutny dzień dla sądu i dla kraju" - powiedział. Prezydent USA ocenił, że Sąd Najwyższy odebrał kobietom fundamentalne prawo do prywatności i możliwość podejmowania personalnych decyzji.