Syria. Wysoki rangą przywódca Państwa Islamskiego zabity przez siły USA. Przeprowadzono nalot dronów

Jeden z czołowych przywódców tak zwanego Państwa Islamskiego zginął w Syrii w wyniku nalotu amerykańskich dronów - przekazało Centralne Dowództwo USA. Drugi z wysoko postawionych członków ISIS został ranny.

Centralne Dowództwo Stanów Zjednoczonych (CENTCOM) przekazało we wtorkowym komunikacie o przeprowadzeniu ataku za pomocą bezzałogowych statków powietrznych. Do zdarzenia miało dojść w okolicach miejscowości Jindayris w północno-zachodniej Syrii. Celem było dwóch wysokich rangą członków tzw. Państwa Islamskiego.

W ataku zginął Maher al-Agal, jeden z pięciu czołowych przywódców organizacji, lider tzw. Państwa Islamskiego w Syrii. Drugi z członków ISIS został poważnie ranny.

Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>

"Aby zapewnić pomyślną realizację tej operacji, przeprowadzono szeroko zakrojone planowanie. Wstępne ustalenia wskazują, że nie było ofiar wśród ludności cywilnej" - czytamy w oświadczeniu Centralnego Dowództwa USA.

Zobacz wideo Zobacz także: Ukraińscy komandosi wylądowali na słynnej Wyspie Węży i podnieśli na niej flagę Ukrainy

Syria. Atak na przywódców tzw. Państwa Islamskiego

Amerykanie wskazują, że Maher al-Agal był zaangażowany w rozwój ISIS poza Irakiem i Syrią.

Rzecznik Centralnego Dowództwa Stanów Zjednoczonych płk Joe Buccino zaznaczył, że atak "zakłóci zdolność organizacji terrorystycznej do dalszego spiskowania i przeprowadzania globalnych ataków".

- ISIS nadal stanowi zagrożenie dla USA i partnerów w regionie - zaznacza rzecznik CENTCOM.

***

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>

Więcej o: