Rosyjskie media: 150 żołnierzy zwolniło się ze służby w Ukrainie. "Nie należy walczyć za ambicje Putina"

Radio Swoboda informuje, że 150 żołnierzy kontraktowych z Buriacji zwolniło się ze służby w Ukrainie i wróciło do domów. Wojskowi przed wyjazdem z frontu mieli być przetrzymywani przez kilka dni w zamknięciu, grożono im ponoć również sprawami karnymi.

Radio Swoboda powołuje się na organizację Wolna Buriacja. Jej szefowa Aleksandra Garmażapowa zwróciła się do żołnierzy. - Nie należy walczyć za ambicje Putina, który - kiedy wy giniecie - dobrze je, mocno śpi i buduje sobie kolejny złoty pałac - mówiła, cytowana przez Radio Swoboda.

Więcej aktualnych informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl

Zobacz wideo Muzyka: Odbudowa potencjału wojskowego Rosji zajmie minimum dekadę

Około 150 żołnierzy z Buriacji wróciło do domów w sobotę. Według rosyjskich mediów to nie pierwszy przypadek odmowy udziału w wojnie. Wcześniej do walki nie chcieli przystąpić pracownicy Rosgwardii z Kabardo-Bałkarii i pracownicy SOBR (sił specjalnych milicji) z Chakasji i obwodu kemerowskiego.

Radio Swoboda podaje, że wobec kilku dziennikarzy i aktywistów, którzy opublikowali wiadomość o powrocie rosyjskich żołnierzy z Ukrainy, prowadzone są sprawy karne w związku z "rozpowszechnianiem fałszywych informacji" o armii rosyjskiej.

Atak na Czasiw Jar. Liczba ofiar wzrosła do 34 osób

Liczba ofiar rosyjskiego ostrzału bloków mieszkalnych w miejscowości Czasiw Jar wzrosła do 34 osób. Wśród nich jest 9-letni chłopiec, którego ratownicy szukali pod gruzami. Ukraińscy ratownicy do tej pory przeszukali ok. 70 procent gruzowiska. Uratowali dziewięć osób. Z miejsca ataku usunięto ponad 70 ton zniszczonych elementów domu.

Do ataku na budynki mieszkalne w mieście Czasiw Jar odniósł się w wieczornym wystąpieniu prezydent Ukrainy. - Każdy, kto wydaje rozkazy do takich ataków, każdy, kto je przeprowadza, celując w nasze miasta, osiedla, zabija absolutnie celowo - mówił Wołodymyr Zełenski. - Po takich atakach agresorzy nie będą mogli powiedzieć, że czegoś nie wiedzieli lub czegoś nie rozumieli. Kara jest nieunikniona dla każdego rosyjskiego mordercy. Absolutnie każdego. Tak jak w przypadku nazistów. I nie powinni oczekiwać, że ich państwo ich ochroni. Rosja porzuci ich jako pierwsza, gdy zmienią się okoliczności polityczne - stwierdził dobitnie prezydent Ukrainy. 

139. dzień wojny w Ukrainie. Prawie 23 tysiące zbrodni wojennych

Biuro ukraińskiego prokuratora generalnego poinformowało, że od początku inwazji Rosjanie dopuścili się ponad 22,5 tys. zbrodni wojennych. Sztab Generalny Ukrainy podał we wtorek rano, że ukraińskie wojsko zdławiło rosyjskie natarcie w kierunku Dementijiwki w obwodzie charkowskim. W 139. dniu rosyjskiej agresji okupanci kontynuują ataki w okolicach Słowiańska w obwodzie donieckim. Rosjanie ostrzeliwują z artylerii miejscowości Mazaniwka, Dibrowne, Adamiwka. Na te osiedla spadają rakiety, pociski artyleryjskie i bomby beczkowe. Rosjanie próbują poprawić swoje położenie taktyczne w rejonie Bachmutu i Nowopawłowska, atakując tam pozycje sił ukraińskich z lądu i z powietrza.

Ukraińskie lotnictwo prowadzi naloty na rosyjskie składy sprzętu i amunicji, na te magazyny spadają też ukraińskie rakiety. Władze obwodu odeskiego poinformowały, że ukraińskie wojsko zniszczyło rosyjski magazyn amunicji w okupowanej Nowej Kachowce na południu kraju.

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>

Więcej o: