Jak informują rosyjskie media państwowe, separatystyczne władze tak zwanej Donieckiej Republiki Ludowej zniosły w piątek 8 lipca moratorium na wykonywanie kary śmierci. - W związku z potrzebą ochrony suwerenności, integralności terytorialnej i interesów Donieckiej Republiki Ludowej w obecnej sytuacji wojskowo-politycznej projekt ustawy proponuje uznanie części 9 art. 202 kodeksu karnego za nieważny - powiedziała cytowania przez RIA Novosti przewodnicząca tzw. Komitetu Rady Ludowej ds. ustawodawstwa karnego i administracyjnego Elena Szyszkina.
DRL tymczasowo zniosła zakaz wykonywania wyroków śmierci. Podstawą tej decyzji miała być "możliwość praktycznego zastosowania wyjątkowego środka karnego, który ma służyć jako środek odstraszający od popełniania szczególnie poważnych przestępstw".
Jak podkreślają ukraińskie media, informacje przekazywane w rosyjskich mediach mogą być elementem wojny informacyjnej, a takimi komunikatami Rosjanie chcą zniechęcić obcokrajowców do uczestniczenia w Legionie Cudzoziemskim po stronie Ukrainy. - Chcą zniechęcić osoby, które już znajdują się na froncie. "Proces sądowy", który miał miejsce na obszarach okupowanych, jest pierwszym etapem kolejnych podobnych działań, które będą imitować "wymierzanie sprawiedliwości" ludziom, którzy ośmielili się stawiać opór Federacji Rosyjskiej - powiedział w rozmowie z WP.pl ekspert w dziedzinie dezinformacji Michał Marek.
Decyzja separatystycznych władz ma związek z rozprawą sądową, która miała miejsce na początku czerwca. "Sąd" okupantów skazał wówczas na karę śmierci dwóch Brytyjczyków - Shauna Pinnera i Aidena Aslina oraz Marokańczyka Saaduna Braahima za to, że walczyli po stronie Ukrainy.
W oficjalnym akcie oskarżenia znajdują się zarzuty o "najemnictwo" oraz "podejmowanie działań prowadzących do siłowego przejęcia władzy i obalenia porządku konstytucyjnego DRL". Piątkowe zniesienie moratorium ma umożliwić wykonanie na nich kary śmierci.
"Najemcy" to określenie Rosji na ochotników z innych państw, którzy postanowili walczyć po stronie Ukrainy. Słowo to ma pejoratywne określenie, ponieważ zakłada, że obcokrajowcy walczą przeciwko Rosji za pieniądze - co oczywiście nie jest prawdą, tylko propagandą stosowaną przez Kreml. Moskwa twierdzi też, że z tego powodu nie będzie stosowała wobec nich przepisów konwencji genewskiej dotyczącej humanitarnego traktowania jeńców wojennych.
- Status kombatanta jest statusem formalnym, tzn. dana osoba musi należeć do sił zbrojnych państwa, np. jako żołnierz zawodowy bądź kontraktowy, albo jako żołnierz z poboru - mówi w rozmwie z portalem prawo.pl prof. dr hab. Jerzy Kranz z Katedry Prawa Międzynarodowego i Prawa UE Akademii L. Koźmińskiego. Do sił zbrojnych danego państwa należą zarówno oddziały regularne, jak i nieregularne - milicje, formacje paramilitarne oraz właśnie oddziały ochotnicze (art. 4 A (1) III Konwencji Genewskiej).
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.