Zaporoże. 16-letni Wład Buriak został uwolniony po 90 dniach rosyjskiej niewoli

Wład Buriak, 16-letni syn Olega Buriaka - szefa Zaporoskiej Obwodowej Administracji Państwowej, znowu jest bezpieczny po tym, jak spędził 90 dni w rosyjskiej niewoli. Chłopak został zatrzymany 8 kwietnia w punkcie kontrolnym w Wasiljewcach.

"16-letni Wład Buriak wrócił do rodziny po tym, jak przez 90 dni był zakładnikiem Rosjan. Zaraz potem [po uwolnieniu syna - red.] rozmawiałem z jego ojcem Olegiem o jego niesamowitej rodzicielskiej wytrzymałości i wierze. Ale główna lekcja z tej historii to nigdy się nie poddawać. Powiedziałem Olegowi, że taka wytrwałość i niezłomność jest przykładem dla wszystkich. Dzięki tym cechom jego syn jest teraz bezpieczny" - napisał na Facebooku Oleksandr Starukh, szef Zaporoskiej Obwodowej Administracji Państwowej.

Dodał, że Wład Buriak czuje się dobrze i cieszy się ze spotkania z rodziną po tak długiej rozłące. "Dziękujemy wszystkim za działania, wsparcie i opiekę!" - podkreślił. 

Zobacz wideo Ukraińscy komandosi wylądowali na słynnej Wyspie Węży i podnieśli na niej flagę Ukrainy

Porwanie Włada Buriaka. Chłopak został uprowadzony w punkcie kontrolnym 

Do uprowadzenia 16-letniego Włada Buriaka, syna szefa Zaporoskiej Obwodowej Administracji Państwowej Olega Buriaka, doszło w punkcie kontrolnym w Wasiljewcach. Nastolatek jechał samochodem, który ewakuował cywilów z Melitopola do Zaporoża.

- Stało się to 8 kwietnia o godzinie 11:22 w punkcie kontrolnym w Wasiljewcach. Mój 16-letni syn jechał samochodem z dwiema znanymi mu kobietami i trójką małych dzieci. Wszyscy jechali do Zaporoża. Rosyjskie wojsko zatrzymało konwój samochodów i zaczęli zbliżać się do każdego, aby sprawdzić, kto i dokąd jedzie. Zobaczyli telefon mojego syna i wyciągnęli go z samochodu - powiedział Buriak podczas rozmowy z agencją Ukrinform. Świadkowie uprowadzenia chłopca twierdzą, że samochód, którym podróżował, przebywał w punkcie kontrolnym przez trzy godziny. 

Wojna w Ukrainie. Porwania w Melitopolu

Pod koniec czerwca mer Melitopola Iwan Fedoriw powiedział, że w ostatnim tygodniu porwano wielu mieszkańców. - W ciągu ostatnich czterech miesięcy porwano ponad 500 osób. Więcej niż 70 trafiło do niewoli. Okupanci porywają z różnych powodów, na przykład aktywistów politycznych lub biznesmenów dla okupu. Porywane są również dzieci - podkreślił.

Przeczytaj więcej informacji z Ukrainy na stronie głównej Gazeta.pl.

Iwan Fedoriw dodał, że w mieście brakuje gotówki, a produkty importowane z Krymu są trzy lub cztery razy droższe niż na terytorium kontrolowanym przez ukraiński rząd. Wspomniał także, że Rosjanie proponują wprowadzenie kary śmierci na tymczasowo okupowanych terenach, by zastraszyć miejscową ludność i powstrzymać opór.

*********

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina

Więcej o: