Dymisja Borisa Johnsona. Kreml: Został uderzony bumerangiem, wystrzelonym przez siebie [KOMENTARZE]

Boris Johnson podał się w czwartek do dymisji. Jego rezygnacja wzbudziła ogromne poruszenie, a do sprawy odniósł się nawet Kreml. - Naprawdę nas nie lubi - i my jego też nie lubimy - powiedział rzecznik Władimira Putina Dmitrij Pieskow.

W czwartek 7 lipca Boris Johnson wygłosił przemówienie i podał się do dymisji. - Zgadzam się, że proces wyboru nowego przywódcy powinien rozpocząć się już teraz - przyznał. W ciągu ostatnich kilkudziesięciu godzin ze współpracy zrezygnowało niemal 60 współpracowników premiera Wielkiej Brytanii.

Zobacz wideo Boris Johnson o nowych sankcjach nałożonych na Rosję i Białoruś

Dymisja Borisa Johnsona. Komentarze: "Bez skruchy. Brak refleksji. Bez wstydu"

Rezygnacja Johnsona z urzędu odbiła się szerokim echem. "Boris Johnson odchodzi tak rządził jak prowadził - przechwalając się, plecąc i obwiniając wszystkich oprócz siebie. Cóż za straszne przemówienie człowieka, który okazał się naprawdę okropnym premierem" - napisał na Twitterze dziennikarz Piers Morgan, związany między innymi z "The Sun" czy "Daily Mirror".

"Bez skruchy. Brak refleksji. Bez wstydu. Boris Johnson opuścił urząd, tak, jak przyszedł: szarlatan, który wyrządza ogromne szkody wszystkim wokół niego i nigdy nie weźmie za to odpowiedzialności" - dodała natomiast dziennikarka "Guardiana" Frances Ryan.

Do rezygnacji Johnsona odnieść postanowił się także Donald Tusk. "Boris Johnson został przyłapany na kłamstwie, więc podał się do dymisji. Dziwak jakiś, Mateuszu, nie sądzisz?" - napisał.

Boris Johnson (zdjęcie ilustracyjne)Boris Johnson do polityki trafił z mediów. Nie zabłysnął tam

Boris Johnson podał się do dymisji. Dmitrij Pieskow: Mam nadzieję, że zastąpią go bardziej profesjonalni ludzie

Rezygnacja premiera Wielkiej Brytanii skomentowały także władze Rosji i Ukrainy. Jak cytuje BBC, rzecznik Władimira Putina Dmitrij Pieskow powiedział: "Naprawdę nas nie lubi - i my jego też nie lubimy". I dodał, że ma nadzieję, że Johnsona zastąpią "bardziej profesjonalni ludzie", którzy decyzje będą podejmować "w drodze dialogu". Rzeczniczka MSZ Rosji Maria Zacharowa dodała natomiast, że polityk został "uderzony bumerangiem, wystrzelonym przez samego siebie".

Do rezygnacji szefa rządu Wielkiej Brytanii odniósł się także doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak. "Być liderem - nazywać zło złem i brać odpowiedzialność w najtrudniejszych czasach. Być liderem - być pierwszym, który przybędzie do Kijowa, pomimo ataków rakietowych. Dziękuję Borisowi Johnsonowi za uświadomienie sobie zagrożenia ze strony Federacji Rosyjskiej i bycie we wspierającej czołówce" - napisał na Twitterze.

Wołodymyr Zełenski jak na razie nie odniósł się publicznie do sprawy.

Boris Johnson podał się do dymisjiReakcje na dymisję Johnsona: Jego rządy podobnie jak Trumpa kończą się hańbą

Więcej o: