Ta strona zawiera treści przeznaczone wyłącznie dla osób dorosłych
W czasie strzelaniny na przedmieściach Chicago zginęło sześć osób, a ponad 30 zostało rannych - w tym kilkoro dzieci. Policja aresztowała podejrzanego. To 22-letni Robert Crimo, który został zatrzymany po krótkim pościgu. Mężczyzna strzelał z dachu jednego z budynków w centrum Highland Park, po czym uciekł porzucając karabin szturmowy. Broń również została odnaleziona przez funkcjonariuszy.
Nagranie, które pokazuje moment strzelaniny, udostępnił w mediach społecznościowych konsul Chin w Karaczi:
Moment, w którym słychać strzały, uchwycono również na filmie, który opublikowało CNN:
Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl
Emerytowany lekarz Richard Kaufman, który brał udział w paradzie, powiedział agencji Associated Press, że usłyszał około 200 strzałów. - Brzmiało to, jak wybuchające fajerwerki - zaznaczył. - Ludzie byli we krwi, przewracali się - dodał.
Inni świadkowie również mówili o chaosie, który wybuchł po tym, jak zgromadzeni usłyszeli strzały. Ludzie w panice próbowali uciekać z miejsca parady. - Krzyczeli i biegali. To było naprawdę traumatyczne. (...) Byłam bardzo przerażona. Ukryłam się z córką w małym sklepie. To spowodowało, że czuję, iż nie jesteśmy już bezpieczni - podkreśliła Amarani Garcia.
Więcej można przeczytać w poniższym tekście: