O śmierci obu kobiet poinformowano w sobotę. Jedna z nich pochodziła z Austrii, a druga z Rumunii. Kobiety kąpały się nad Morzem Czerwonym w okolicach Hurghady. Jak informowaliśmy, jedną z kobiet rekin zaatakował w miejscowości Sahl Hasheesh na przedmieściach tego egipskiego kurortu. Do wypadków doszło w minionym tygodniu. Ministerstwa spraw zagranicznych Austrii i Rumunii potwierdziły agencji AFP śmierć swoich obywatelek w Egipcie.
W mediach pojawiają się też kolejne szczegółach tragicznych w skutkach ataków. Jak poinformował dziennik "Mirror", Austriaczka tuż przed tragedią przekazała swojemu partnerowi, że wchodzi na chwilę do wody i "wkrótce wróci". Niedługo później została zaatakowana.
Więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
Kobieta desperacko próbowała dopłynąć do brzegu, ale była ciężko ranna - rekin odgryzł jej rękę i nogę. Osoby będące na plaży próbowały odwrócić uwagę drapieżnika, którym najprawdopodobniej był rekin białopłetwy. 68-latka trafiła do szpitala w stanie krytycznym. Próby reanimacji nie przyniosły rezultatu.
Zaledwie 600 metrów od tego zdarzenia rekin zaatakował inną kobietę - tym razem Rumunkę. Kobieta również zmarła.
Rumuńskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych poinformowało, że pracuje nad zidentyfikowaniem ofiar, powiadomieniem rodziny i transportem ciała. Z kolei egipskie Ministerstwo Środowiska zakomunikowało, że powołano specjalną komisję, która ma dokładniej przyjrzeć się okolicznościom ataków i zbadać naukowe przyczyny ich wystąpienia.
Przedstawiciele egipskich władz na trzy dni zamknęły plaże przylegające do zatoki, w której doszło do tragicznych zdarzeń. Zakazano uprawiania sportów wodnych, w tym nurkowania, snorkelingu, windsurfingu i żeglowania. Także łodzie rybackie miały zakaz pływania u wybrzeży Hurghady.
W ciągu minionych 30 lat intensywnego wykorzystywania regionów na potrzeby turystyki zarejestrowano w tym kraju 23 ataki rekinów, w wyniku których zginęło sześć osób. Jak wynika ze statystyk przedstawionych przez Polską Agencję Prasową, 11 ataków z tego okresu przypada na półwysep Synaj, głównie Szarm el-Szejk, dwa na okolice Hurghady, a 10 na rafy w pobliżu Marsa Alam i na samym południu egipskiego wybrzeża.
Z kolei International Shark Attack File podaje, że w ciągu minionych 22 lat na całym świecie odnotowano średnio 72 ataki rekinów rocznie, z czego pięć lub sześć było śmiertelnych. Dla porównania: aż 100 razy więcej osób zabiją rocznie słonie czy hipopotamy, a 100 tys. ofiar ginie z powodu ukąszenia przez węże.