Dmitrij Pieskow zapowiedział, że Rosja jest gotowa do negocjacji w sprawie zakończenia wojny w Ukrainie. Rzecznik prezydenta Władimira Putina zaznaczył jednak, że jednym z warunków jest to, by Zachód "zaprzestał zachęcania narodu ukraińskiego" do kontynuacji działań wojennych. Argument ten jest jednym z częściej powtarzanych przez kremlowską propagandę, a jej celem jest przerzucenie odpowiedzialności za wojnę na Zachód, a nie Rosję, która rozpętała ten konflikt 24 lutego.
- Prędzej czy później zwycięży zdrowy rozsądek i przyjdzie kolej na negocjacje, przed którymi Kijów będzie musiał zrozumieć warunki Rosji - powiedział Dmitrij Pieskow w propagandowym programie Pawła Zarubina "Moskwa. Kreml. Putin" na kanale telewizyjnym Rosja 1. Według rzecznika Kremla w ostatnim czasie rzekomo "zmniejszyło się zapotrzebowanie na inicjatywy mające na celu uspokojenie sytuacji". Pieskow sugerował, że wojna zakończy się "natychmiast" wtedy, gdy Ukraina przestanie się bronić.
- Ale przyjdzie czas, aby usiąść ponownie przy stole i dokończyć pracę nad dokumentem pokojowym, który jest już uzgodniony pod wieloma względami - mówił Pieskow, cytowany przez rosyjską agencję RIA Nowosti. Słowa rzecznika Putina mają być odpowiedzią na wystąpienie Wołodymyra Zełenskiego podczas szczytu G7. Prezydent Ukrainy apelował o zdecydowane działania, które pozwolą zakończyć rosyjską inwazję przed końcem 2022 roku.
Przeczytaj więcej informacji z Ukrainy na stronie głównej Gazeta.pl.
Słowa Pieskowa skomentował doradca Wołodymyra Zełenskiego, który powtórzył warunki, jakie są kluczowe do tego, by zakończyć wojnę. "Natychmiastowe zawieszenie broni. Wycofanie oddziałów "Z" z Ukrainy. Powrót porwanych obywateli. Ekstradycja zbrodniarzy wojennych. Mechanizm reparacji. Uznanie suwerennych praw Ukrainy" - napisał na Twitterze Mychajło Podolak.
Polityk na koniec wpisu zwrócił się do rzecznika Putina: "Strona rosyjska bardzo dobrze zna nasze warunki. Pieskow niech się nie martwi: nadejdzie czas, że my nasze warunki zapiszemy na papierze".