Sztab Generalny Ukraińskich Sił Zbrojnych poinformował w raporcie w 131. dniu wojny, że w obwodzie donieckim Rosjanie, przy wsparciu artylerii, sforsowali rzekę Siewierski Doniec. Zajęli też rejony Lisiczańska i Biłohoriwki. Rosjanie ostrzeliwują tam infrastrukturę cywilną.
Więcej najnowszych informacji przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
Amerykański Instytut Studiów nad Wojną w najnowszej analizie ocenił, że w nadchodzących dniach siły rosyjskie przejmą kontrolę nad pozostałymi obszarami obwodu ługańskiego. Zdaniem badaczy następnie ich priorytetem stanie się prawdopodobnie atakowanie ukraińskich pozycji w Siwersku w obwodzie donieckim i ofensywa w kierunku Słowiańska i Bachmutu.
Prawdopodobnie za działania taktyczne wokół Lisiczańska odpowiada dwóch bardzo wysokich rangą dowódców rosyjskich - podaje ISW. Są to: dowódca Centralnego Okręgu Wojskowego generał pułkownik Aleksandr Łapin i dowódca rosyjskich sił powietrznych generał Siergiej Suworikin (który dowodzi "południową" grupą wojsk Rosji w Ukrainie).
W ocenie ekspertów zaangażowanie dwóch starszych oficerów w to przedsięwzięcie na niewielkiej części frontu jest niespotykane. Badacze przypuszczają, że świadczy to o kluczowym znaczeniu tego terenu dla prezydenta Rosji Władimira Putina.
Rosjanie ostrzeliwują z artylerii Charków i okolice przy wsparciu lotnictwa wojskowego - poinformował w mediach społecznościowych Sztab Generalny Ukraińskich Sił Zbrojnych. Okupant próbuje zakłócić systemy sterowania i komunikacji Wojsk Obronnych. Zacięte walki trwają także w okolicach Słowińska, Bachmutu, Nowopawliwek i Zaporoża. Na tamtejsze osiedla mieszkalne spadają pociski z czołgów i moździerzy.
Według informacji Sztabu Generalnego, ukraińskie lotnictwo i jednostki artylerii rakietowej ostrzeliwują magazyny amunicji i sprzętu wojskowego rosyjskich okupantów.