USA. Po 27 latach pracy w Burger Kingu dostał tylko kubek i słodycze. Zebrano dla niego już 300 tys. dol

54-letni Kevin Ford przez 27 lat pracował w Burger Kingu, nie biorąc nawet jednego dnia wolnego. Za to firma nagrodziła go biletem do kina, kubkiem ze Starbucksa i słodyczami. Córka mężczyzny założyła zbiórkę - zebrano już ponad 300 tys. dolarów, a kwota wciąż rośnie.
Zobacz wideo Widok jak z gry, a to nowy sprzęt żołnierzy USA

W 27. rocznicę pracy Kevina Forda w Burger Kingu jego pracodawca postanowił go wynagrodzić. W plastikowej torbie 54-latek otrzymał bilet do kina, kubek ze Starbucks, breloczki, dwa długopisy oraz słodycze.

Nagranie, na którym mężczyzna pokazuje swój prezent, trafiło do sieci. Film zdobył ogromną popularność, jednak wiele komentujących odebrało nagrodę jako rodzaj pogardy dla solidnego pracownika.

Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl

Miało być 200 dolarów, jest 300 tys. dolarów

Córki Kevina Forda założyły w internecie zbiórkę dla swojego taty. Celem było 200 dolarów, które miało być nagrodą za niemal 30 lat pracy. Historia mężczyzny poruszyła jednak tak wiele osób, że zamiast 200 dolarów zebrano już ponad 300 tys. dolarów, a kwota ta wciąż rośnie.

"Mężczyzna na filmie to mój ojciec. (...) Rozpoczął pracę jako samotny ojciec, kiedy przejął opiekę nade mną i moją starszą siostrą" - napisała jedna z córek. Jak dodała, rodzina nie prosi o pieniądze, jeśli jednak ktoś chce wpłacić, to jej tata "z chęcią odwiedzi za nie wnuki".

We wtorek mężczyzna spełnił swoje marzenia i po czterech latach spotkał się ze swoimi wnukami. Jak podkreślił, zamierza dalej pracować, a za zebrane pieniądze chce sfinansować studia wnukom.

Więcej o: