Białorusini masowo otrzymują wezwania do wojska. Boją się, że ich kraj zostanie wciągnięty w wojnę

Tysiące rezerwistów w Homlu, a także miastach obwodu homelskiego otrzymało wezwania do jednostek wojskowych. Otrzymują je nie tylko w miejscu zamieszkania, ale także w pracy - donosi Radio Swaboda.

O licznych wezwaniach do wojska pisze także portal zerkalo.io. Osoby, które otrzymały wezwania do wojska, przesłały je redakcji. Okazuje się, że wezwania nie wskazują powodu, dla którego Białorusini mieliby stawić się w wojsku.

Zobacz wideo Cichanouska: Nie może być wolnej Białorusi bez wolnej Ukrainy

Białorusin: Zostałem wezwany w związku z ćwiczeniami mobilizacyjnymi

Portal skontaktował się z jednym z mieszkańców Żłobina, który stawił się w wojsku. Mężczyzna służył już wcześniej w siłach rakietowcy siedem lat temu. - Na miejscu powiedzieli, że zostałem wezwany w związku z ćwiczeniami mobilizacyjnymi do kontroli rozjazdów. Zaraz po oznaczeniu frekwencji puścili mnie do domu. I tak jest z każdym, kto otrzymał wezwanie - przekazał. 

Przeczytaj więcej informacji ze świata na stronie głównej Gazeta.pl

Inny mężczyzna wezwany do stawienia się w wojskowym urzędzie rejestracyjnym przekazał, że zgromadzone w sali regionalnego domu kultury osoby, których było około 120, spędziły w nim dwie godziny. - Po prostu siedzieliśmy tam - wyjaśnił. I dodał, że "utworzono trzy drużyny i rezerwę". - Powiedzieli, że było to tylko szkolenie mające na celu zebranie personelu do formowania obrony terytorialnej w przypadku zagrożenia militarnego.

Białoruskie służby zdemolowały mieszkanie matki blogera. Informował o ruchu rosyjskich wojskBiałoruskie służby zdemolowały mieszkanie matki blogera Anton Matolka

Białoruś. Wezwania przychodzą do pracy. Otrzymują je również Białorusinki

Wezwania otrzymali także mieszkańcy innych regionów m.in. Mińska, obwodów grodzieńskiego, mohylewskiego i witebskiego. Portalowi udało się również dotrzeć do osoby, która wezwanie do wojska otrzymała w pracy. - Wysłali [wezwanie - red.] do pracy faksem, oryginał nie wrócił do domu, oddali go do wojskowego urzędu meldunkowo-zaciągowego. Takich jak ja było około dziesięciu - przekazał Białorusin. Wyjaśnił, że kiedy stawił się w urzędziem sprawdzono, czy zmieniły się jego rozmiary ubrań oraz butów i doprecyzowano jego specjalność wojskową. - Po rozmowie po prostu kazali mi iść do pracy - dodał. Wezwania do wojska otrzymały również kobiety m.in. pielęgniarka Rechits z obwodu homelskiego.

Teatr w MariupoluBombardowanie teatru w Mariupolu. Rosjanie wiedzieli, że są tam dzieci

*******

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina

Więcej o: