45-letni Homero Zamorano Jr z Teksasu stanął w środę przed sądem federalnym - podaje Reuters. Mężczyzna jest oskarżony o przemyt ludzi - 53 migrantów zmarło w nagrzanej naczepie ciężarówki prowadzonej przez kierowcę. Początkowo Zamorano miał przekonywać służby, że sam był jedną z przemycanych w naczepie osób.
Ciała migrantów znaleziono w poniedziałek na naczepie w pobliżu torów kolejowych. Służby znalazły również 16 żyjących osób, które natychmiast trafiły do szpitala. - Wśród nich było czworo dzieci. Wszyscy mieli objawy silnego odwodnienia i przegrzania organizmu - przekazał agencji AP komendant straży pożarnej Charles Hood.
W Teksasie temperatura dochodziła wówczas do prawie 40 stopni Celsjusza, a w naczepie nie było dostępu do wody i klimatyzacji.
Według Departamentu Sprawiedliwości USA był to najbardziej śmiertelny incydent związany z przemytem ludzi w Stanach Zjednoczonych. Mężczyźnie grozi dożywocie lub nawet kara śmierci. Aresztowano także dwóch obywateli Meksyku podejrzanych o udział w procederze.
Więcej najnowszych informacji przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
Lokalne media poinformowały, że ciężarówką przewożono nielegalnych migrantów z Meksyku do Stanów Zjednoczonych.
McManus relacjonuje, że ciała odnaleziono dzięki osobie pracującej w pobliskim budynku. To ona usłyszała wołanie o pomoc i wyszła, aby sprawdzić, co się dzieje. Okazało się, że drzwi przyczepy ciężarówki są częściowo otwarte, a w środku są martwi ludzie.
- To był ciągnik z naczepą chłodniczą, ale na platformie nie było widocznej działającej klimatyzacji - dodał Hood. Obecnie w rejonie San Antonio temperatura dochodzi w dzień do ponad 39 stopni Celsjusza. San Antonio leży w odległości 250 kilometrów od granicy meksykańskiej.
Burmistrz San Antonio Ron Nirenberg przyznał, że "to największa taka tragedia w historii miasta".
To rodziny, które prawdopodobnie próbowały znaleźć lepsze życie. To nic innego, jak przerażająca ludzka tragedia
- powiedział Nirenberg. Na Twitterze poprosił o chwilę refleksji, współczucia i modlitwy za zmarłych i ich rodziny.