"Agresja Rosji na Ukrainę będzie miała trwały wpływ na krajową i międzynarodową politykę bezpieczeństwa. Bezpieczeństwo Szwajcarii jest nadal kształtowane w szczególności przez rosnącą rywalizację między głównymi mocarstwami" - czytamy we wstępie raportu wywiadu.
Jak zauważono, zdolność Federalnej Służby Wywiadowczej (FIS) do przewidywania, identyfikowania i oceny wydarzeń ma strategiczne znaczenie dla podejmowanych środków zapobiegawczych. W raporcie szwajcarskiego wywiadu czytamy, że szpiegostwo jest zjawiskiem wszechobecnym, które ciągle się rozrasta.
Więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
W dokumencie stwierdzono, że do rozpoczęcia wojny w Ukrainie w misjach dyplomatycznych i konsularnych Rosji działało kilkudziesięciu szpiegów. Autorzy raportu wspominają, że w ostatnim czasie państwa europejskie wydaliły ze swoich terenów rosyjskich dyplomatów podejrzanych o szpiegostwo. Te decyzje miały skłonić Moskwę do rozmieszenia ich w innych państwach, które jeszcze nie zdecydowały się na takich ruch. Jednym tych państw ma być Szwajcaria.
Twórcy raportu rekomendują, aby władze Szwajcarii zachowały czujność. Dodano, że wszelkie dostępne instrumenty, które pozwolą zapobiec przybyciu agentów służb wywiadowczych muszą zostać w pełni wykorzystane.
Zdaniem autorów raportu, Genewa staje się bardzo atrakcyjnym miejscem dla funkcjonowania szpiegów. Jako powód podano m.in. to, że jest siedzibą organizacji międzynarodowych, misji dyplomatycznych, organizacji pozarządowych, uniwersytetów, instytutów badawczych i firm międzynarodowych. Dodano również, że Szwajcaria należy do strefy Schengen oraz sąsiaduje m.in. z Francją.
"Genewa stwarza więc idealne środowisko operacyjne dla oficerów wywiadu pracujących pod przykryciem" - czytamy w raporcie.