"Do tej pory znaleziono ciało jednej osoby. Sześcioro mieszkańców domu zostało rannych. Czworo z nich, w tym siedmioletnia dziewczynka, trafiło do szpitala" - powiedział mer ukraińskiej stolicy Witalij Kliczko. Poszkodowana dziewczynka była operowana. Według lekarzy jej stan jest stosunkowo stabilny i nie ma zagrożenia dla jej życia. Do szpitala trafiła również jej matka. Trwa akcja poszukiwawczo-ratownicza.
Wcześniej Witalij Kliczko wyraził przekonanie, że poranny, pierwszy od trzech tygodni rosyjski atak rakietowy na Kijów miał zastraszyć Ukraińców przed zbliżającym się szczytem NATO.
Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę w pełnej skali 24 lutego. Od 5 czerwca rosyjska armia nie dokonywała poważniejszych ataków na ukraińską stolicę. Teraz działania militarne Rosji są skoncentrowane na wschodniej i południowej części Ukrainy.
Po porannych atakach na Kijów Rosjanie ostrzelali także obwody czerkaski i czernihowski - informuje ukraińska armia. W obwodzie czerkaskim zginęła jedna osoba, a pięć zostało rannych. Uszkodzony został obiekt infrastruktury.
Przeczytaj więcej informacji ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
"W Kijowie zadano pierwszy cios - do sześciu pocisków wystrzelono z Morza Kaspijskiego. Część zestrzeliła nasza obrona przeciwlotnicza. Następnie samoloty Tu22 M3 wystrzeliły z terytorium Białorusi pociski innej klasy. Nastąpiły dwa uderzenia na Desnę w obwodzie czernihowskim i dwa uderzenia w obwodzie czerkaskim" - powiedział rzecznik ukraińskiego Dowództwa Sił Powietrznych Jurij Ignat.