Białoruski tygodnik "Nasza Niwa" postanowił przyjrzeć się osobistemu ochroniarzowi prezydenta Ukrainy. Wiele osób na co dzień pracuje nad bezpieczeństwem Wołodymyra Zełenskiego. Kim jest jednak mężczyzna, który nie odstępuje go na krok?
Według ustaleń gazety, ochroniarz prezydenta to Maksym Doniec, który u jego boku został zauważony po raz pierwszy w 2019 roku, gdy ten dopiero zaczynał karierę polityczną. Doniec pracował wówczas jako jeden z osobistych ochroniarzy ukraińskiego oligarchy Igora Kołomojskiego, co zrodziło pewne wątpliwości dotyczące niezależności polityka. - Mamy kontrakt, kontrakt z punktu widzenia firmy ochroniarskiej, która zajmuje się ochroną. To wszystko - tłumaczył jednak wówczas Zełenski. W pierwszych dniach prezydentury Doniec został mianowany na szefa służby bezpieczeństwa polityka.
Kim jednak jest Doniec? Na jego temat wiadomo niewiele. Jak czytamy, mężczyzna ma żonę oraz syna. Zgodnie z deklaracją podatkową z 2018 roku nie posiada domu, ma jednak prawo do mieszkania w dormitorium jednostki wojskowej oraz dwóch mieszkań rodziców w Wyszogrodzie (obwód kijowski).
Więcej aktualnych wiadomości dotyczących wojny w Ukrainie znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Praktycznie od samego początku wojny w mediach pojawiają się informacje o próbach zamachu na prezydenta Ukrainy. W niedawnym wywiadzie sekretarz Rady Bezpieczeństwa i Obrony Ukrainy Ołeksij Daniłow powiedział, że prób takich było pięć - wszystkie miały miejsce jeszcze pod koniec lutego i na początku marca. "Nasza Niwa" podkreśla jednak, że Zełenski w atmosferze zagrożenia życia znajduje się od 2019 roku, gdy tylko objął prezydenturę. "Wraz z wybuchem wojny obawy te tylko się nasiliły" - czytamy.
***
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina