Jak podaje białoruski, niezależny serwis NEXTA, w sobotę 25 czerwca około godziny 23 miał miejsce przejazd kolumny prezydenta Władimira Putina. Kilka samochodów mknęło na sygnałach ulicami Moskwy. Kolumna zatrzymała się dopiero na Kremlu. "Zapomniał leków?" - pyta ironicznie serwis, który odnosi się w ten sposób do pogłosek o złym stanie zdrowia polityka.
Dziennikarze serwisu powołują się na rosyjskie media, które donosiły, że tak nagłe i niezapowiedziane przybicie prezydenta Rosji na Kreml może oznaczać podjęcie jakichś ważnych dla kraju decyzji. Spekulacjom tym zaprzeczył później Dmitrij Pieskow.
- Nie. To nieprawda - powiedział krótko rzecznik Kremla na pytanie agencji TASS, czy nagła wizyta Putina ma związek z podjęciem istotnych działań. Pieskow dodał, że w najbliższym czasie prezydent Rosji nie złoży żadnego specjalnego oświadczenia.
Przeczytaj więcej informacji ze świata na stronie głównej Gazeta.pl.
Przypuszczenia mediów nie były bezpodstawne, bowiem Putin jeszcze tego samego dnia zapowiedział wysłanie do Białorusi dodatkowego sprzętu wojskowego. - Moskwa w ciągu kilku miesięcy wyśle na Białoruś rakiety zdolne do przenoszenia głowic jądrowych - powiedział polityk cytowany przez AFP. Więcej na ten temat w artykule poniżej.
Chodzi o mobilny, kierowany system rakietowy Iskander-M o zasięgu dochodzącym do 500 kilometrów. Rosyjskie wojsko twierdzi, że ten rodzaj broni jest w stanie przenosić głowice konwencjonalne lub jądrowe. 6 czerwca ukraiński wywiad poinformował, że w Białorusi przy granicy z Ukrainą stacjonuje kilka rosyjskich pododdziałów, które mają na wyposażeniu tego właśnie rodzaju systemy.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.